SEC chce, by fundusze rynku pieniężnego tak zmieniły portfel, by zapadalność posiadanych papierów była krótsza niż obecnie. Do tego, jak mówiła w poniedziałek w Waszyngtonie Mary Schapiro, nadzór chce wymóc na funduszach, by większą część aktywów trzymały w gotówce, by - w razie potrzeby - dysponować odpowiednimi środkami na żądania umorzeń.

Investment Company Institute zaproponował reformy, które ożywiłyby sektor po wrześniowym załamaniu wartego 62,5 mld dolarów Reserve Primary Fund. Wywołało ono panikę wśród inwestorów i spowodowało wszczęcie dochodzenia przez Fed. Jednak, jak zadeklarowała Schapiro, proozycje SEC pójdą dalej niż proponowane przez samo środowisko zarządzających funduszami.

Więcej o funduszach na Forsal.pl