Amerykański koncern GM otrzymał już czwartą z kolei ofertę zakupu Opla i Vauxhalla od Chińczyków, twierdzą dobrze poinformowane osoby z branży.

Chińska firma miała przesłać list z ofertą w dzień po 20 maja, gdy mijał termin składania propozycji, dodają, powołując się na poufny charakter negocjacji. Ponieważ chińska propozycja może nie dojść do skutku, odmawiają podania nazwy firmy.

GM twierdzi, że Opel potrzebuje wsparcia 3,3 mld euro, aby przetrwał na rynku. Amerykanie muszą sprzedać większościowy pakiet w Oplu do 1 czerwca br., jeśli chcą uniknąć procedury bankructwa.

Dotychczas najbardziej zaangażował się w kupno Opla włoski Fiat i jego energiczny prezes Sergio Marchionne. Ponadto gotów jest na przejęcie kanadyjski producent części zamiennych Magna International powiązany z Rosjanami oraz nowojorska spółka finansowa RHJ International powiązana z prywatnym funduszem inwestycyjnym Ripplewood Holdings.

Reklama

- Ryzyko jest ogromne dla chińskiego nabywcy - przyznaje Yu Bing , analityk w firmie Ping An Securities w Szanghaju. – Chińscy producenci aut nie mają większego doświadczenia w prowadzeniu wielkich firm, brakuje im technologii i umiejętności zarządzania, aby kupić zakłady Opla - dodaje.

Tymczasem rzecznik kanclerz Angeli Merkel Thomas Steg poinformował dziennikarzy w Berlinie, że nie ma żadnych informacji o ofercie Chińczyków. Chociaż władze federalne będą decydować o przyszłości Opla. Zagwarantowały już kredyt 1,5 mld euro na okres przejściowy,

Tymczasem Roland Koch, premier rządu landu Hesji, gdzie mieści się centrala Opla oświadczył w publicznym radio Deutschlandfunk, że oferta koncernu Magna jest “najbliższa nadziejom i potrzebom wielu niemieckich polityków i robotników”.