Spadek brytyjskiej waluty w połączeniu z innymi czynnikami zaciążył na największym indeksie londyńskiego parkietu FTSE-100, którego notowania obniżyły się o nieco ponad 2 proc.

Przeceny tłumaczone są przez analityków obawami, iż gospodarka brytyjska nie uniknie recesji. Wtorkowy raport OECD informował, że brytyjska gospodarka jako jedyna spośród czołowych gospodarek świata, w najbliższych 6 miesiącach znajdzie się w recesji.

Za funta płacono w środę w Londynie 1,7668-1,7771 USD wobec ok. 2 USD w szczytowym okresie w lipcu. Opublikowane w środę rano lepsze od oczekiwanych dane sektora usług nie zdołały powstrzymać spadku.

Analitycy uważają, że inwestorzy są do funta nastawieni negatywnie, a z ewentualnego umocnienia skorzystają dla wyzbycia się brytyjskiej waluty po korzystniejszym kursie.

Reklama

Wobec USD traci również euro, obecnie na najniższym poziomie od 8 miesięcy (ok. 1,44 USD/EUR). Za czynnik związany z umocnieniem dolara do euro uważany jest spadek cen ropy naftowej, która w środę była najtańsza od 5 miesięcy (poniżej 110 USD za baryłkę).

Dolar korzysta na tym, że inwestorzy lokujący pieniądze w surowcach w charakterze osłony przed spadającym dolarem, obecnie wyzbywają się swoich aktywów surowcowych. Innym powodem jest stosunkowo lepsza kondycja gospodarki USA w porównaniu z gospodarką eurostrefy, czy brytyjską.

Na dwudniowym posiedzeniu zebrał się w środę Komitet ds. Polityki Monetarnej Banku Anglii. Rynek nie oczekuje obniżki stóp w związku z wysoką i rosnącą inflacją, zwłaszcza żywności (wzrost ponad 10 proc. w sierpniu, jak wynika z opublikowanych w środę danych British Retail Consortium). (PAP)