"Złoty, który na początku tygodnia szybko się umacniał osiągając poziom 4,24 za euro, nieznacznie się wczoraj osłabił prawdopodobnie ze względu na realizację zysków przez inwestorów. Jednak nastroje na rynku są nadal pozytywne i nasza waluta będzie w środę w trendzie wzrostowym, wahając się w przedziale 4,24-4,30 za euro" - powiedział analityk Banku Handlowego, Michał Karewicz.

W dzisiejszej sesji tradycyjnie już w tym tygodniu decydować będzie sentyment, ponieważ, poza niezbyt istotną informacją o nowych zamówieniach w przemyśle w Unii Europejskiej (UE), na rynek nie napłyną żadne dane makroekonomiczne. Natomiast dobre wyniki amerykańskich spółek budują optymizm na rynkach kapitałowych, który korzystnie także działa na waluty i aktywa bardziej ryzykowne. Dlatego też można się spodziewać,iż po chwilowej realizacji zysków złoty znów będzie rósł w siłę.

"Niższy poziom kursu euro/złotego mógł zachęcić nie tylko do realizacji zysków, ale również do zakupu zagranicznej waluty. Podtrzymanie pozytywnych nastrojów na rynkach finansowych oraz kontynuacja wzrostów indeksów giełdowych sprzyja aktywom uważanym za bardziej ryzykowne, w tym złotemu, który stopniowo osiąga coraz mocniejsze poziomy. Do końca tygodnia kurs złotego powinien utrzymywać się poniżej poziomu 4,30 za euro" - podsumował Karewicz.

W poniedziałek ok. godz. 09:10 za jedno euro płacono 4,2690 zł, a za dolara 3,0000 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4180.

Reklama

We wtorek ok. godz. 16:15 jedno euro wyceniano na 4,2653 zł, a dolara na 2,9997 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4220.

We wtorek o godz. 9:20 jedno euro kosztowało 4,2521 zł, a dolar 2,9939 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4206.