Termin składania ofert w tym bezprecedensowym przetargu upływa 31 lipca. Okazuje się jednak, że tym razem firmy PR zgodnie "odpuściły" uczestnictwo w wyścigu po duże pieniądze. To najlepszy dowód, że MSP przeholowało z wymaganiami, uważa prezes Związku Firm PR Paweł Trochimiuk.

Przyszły doradca ma nawiązać kontakt z inwestorami i zainteresować ich ofertą prywatyzacyjną. Ma również komunikować się z mediami i analitykami, aktualizować internetowy serwis dla inwestorów i opracować strategię informacyjno-komunikacyjną dla MSP.

Jednym z warunków zdobycia intratnego kontraktu jest przeprowadzenie i realizacja przez startującą w przetargu firmę trzech skierowanych do inwestorów kompleksowych kampanii informacyjno-promocyjnych o zasięgu międzynarodowym w ciągu ostatnich trzech lat. W Polsce nie ma firm PR, które mogłyby się pochwalić takim osiągnięciem, powiedział "Pulsowi Biznesu" Paweł Trochimiuk.



Reklama