Podań było 530 tys., gdy tydzień wcześniej aż 551 tys., poinformowało Ministerstwo Pracy w Waszyngtonie. Ogólna liczba osób bez pracy spadła w USA do 6,14 mln, bardziej niż oczekiwano.

Rynek pracy w USA może zacząć stabilizować się, gdyż panuje lepsza sytuacja w budownictwie i przemyśle, co oznacza, że PKB w III kwartale wzrośnie. – Liczba pierwszych aplikacji o zasiłki maleje, ale musi spaść poniżej 400 tys., aby poziom bezrobocia ustabilizował się - przyznaje Joseph Brusuelas, dyrektor firmy Moody’s Economy z West Chester w Pensylwanii.

Istotne, że bezrobocie maleje wśród najmłodszych, z 4,7 do 4,6 proc., a w 49 stanach i terytoriach zanotowano kurczenie się liczby aplikacji, gdy tylko w trzech wzrost. Amerykańska gospodarka od chwili wybuchu kryzysu w grudniu 2007 r. straciła 6,9 mln miejsc pracy, najwięcej od Wielkiej Depresji.

Jednak w ub. tygodniu prezydent Barack Obama zapewniał, że utrata pracy sięgnęła już „dna” i wskazał na lepsze wyniki eksportu oraz przemysłu, jako wyraźne sygnały, że w ekonomii poprawia się. Ostrożny szef Fed Ben Bernanke już wczoraj otwarcie przyznał, że po raz pierwszy od sierpnia 2008 r. gospodarka przyspiesza.

Reklama

Najlepszym dowodem, że koncern General Motors zapowiada, iż uruchomi trzecią zmianę w swych trzech fabrykach. Zajęcie znajdzie 2,5 tys. osób, a wkrótce kolejnych 600 zajmie się wytwarzaniem skrzyń biegów. – To bardzo dobry dzień dla pracowników GM - podkreślił Tim Lee, wiceprezes firmy ds. produkcji globalnej.