Gazeta podaje, że jeśli Gazprom zastosuje zapisaną w kontraktach z europejskimi odbiorcami zasadę "take or pay" ("bierz lub płać"), to tylko w wypadku jego trzech największych partnerów: niemieckiego E.ON, włoskiego Eni i tureckiego Botas kary umowne mogą wynieść łącznie 2,8 mld dolarów.

Turcja już zwróciła się do Rosji o odstąpienie od stosowania tej normy. Niemcy i Włochy też nie chcą płacić, powołując się m.in. na przykład Ukrainy, którą Moskwa w tym roku zwolniła z obowiązku płacenia takiej kary.

W pierwszym półroczu 2009 r. dostawy rosyjskiego błękitnego paliwa do Europy spadły o 29 proc. - do 46 mld metrów sześciennych. W wypadku Niemiec spadek ten wyniósł 44 proc. (do 12,33 mld metrów sześc.), Włoch - 34 proc. (do 8,2 mld metrów sześc.), a Turcji - 25 proc. (do 9,5 mld metrów sześc.).

Według "Kommiersanta", w III kwartale sytuacja nie uległa zasadniczej zmianie - europejskie koncerny nadal pobierają mniej gazu, niż zamówiły.

Reklama

Dziennik przekazuje, że temat ten był poruszany na piątkowym spotkaniu premiera Rosji Władimira Putina z szefami europejskim koncernów gazowych w Salechardzie, na Półwyspie Jamalskim.

Zachodnie koncerny nie chcą płacić kar umownych, argumentując, że sama Rosja też nie płaci ich Turkmenistanowi, choć wiosną zmniejszyła o 90 proc. import surowca z tego środkowoazjatyckiego kraju.

Przywołują też przykład Ukrainy, która w tym roku zredukowała zakupy gazu w Rosji z 40 mld metrów sześc. do 33 mld metrów sześc., a wobec której Putin osobiście zawiesił zasadę "take or pay".

Reprezentanci zachodnich koncernów zwracają również uwagę, że Gazprom, handlując paliwem na giełdach Unii Europejskiej - na których ceny są ponad dwa razy niższe od tych zapisanych w wieloletnich kontraktach - stosuje wobec nich dumping, narażając na straty.

W 2009 roku Gazprom planuje sprzedać w Europie na podstawie kontraktów spotowych (krótkoterminowych) 13 mld metrów sześc. gazu. Łączne dostawy dla odbiorców europejskich powinny wynieść 131 mld metrów sześc.

Rosyjski surowiec na giełdach kosztuje obecnie 116 dolarów za 1000 metrów sześc., a w dostawach wieloletnich - 287 USD.

ikona lupy />
Aleksiej Miller, prezes Gazpromu / Bloomberg