Wszystko wskazuje na to, że w latach 2010–2011 dotacje na inwestycje się wyczerpią. Nie będzie to jednak oznaczało końca korzystania ze środków unijnych. Zamiast dotacji firma będzie mogła dostać preferencyjną pożyczkę lub skorzystać z taniego poręczenia kredytu bankowego. Zaletą tych instrumentów jest to, że z 1 euro może skorzystać więcej niż jeden przedsiębiorca. Dla polskich firm może to być duża niespodzianka, bo nieprzerwanie od jesieni 2004 r. mogli oni finansować swoje inwestycje z unijnych dotacji.

>>> Czytaj także: Fundusze unijne napędzają wzrost gospodarczy

To jednak raczej trwała zmiana. W Brukseli zaczynają się prace nad budżetem na lata 2014–2020. I już od dawna mówi się o tym, że dotacje inwestycyjne znikną, a ich miejsce zajmie wsparcie pośrednie.