"Jesteśmy na plusie, ale podchodzę do tego wzrostu sceptycznie z powodu żenująco niskich obrotów, które go nie potwierdzają" - powiedział makler DM BZ WBK Tomasz Leśniewski. Jego zdaniem, poranne wzrosty na GPW były związane z dobrymi notowaniami indeksów z Azji i kontraktów amerykańskich.

Makler uważa, że to czy "dowieziemy plusy" do końca sesji będzie zależeć m.in. od danych makro z USA, które będą publikowane dzisiaj. "Wtedy może dojść do emocjonalnych ruchów" - podkreślił. Jednak według Leśniewskiego, w przyszłym tygodniu indeks WIG20 powinien spaść poniżej 3.300 pkt. "Takiemu scenariuszowi daję większe prawdopodobieństwo" - zaznaczył. W piątek po godzinie 13:35 indeks WIG20 wzrastał o 0,71 proc. do 2 330,73 pkt. Wartość obrotów spółek z tego indeksu wynosiła o tej porze ok. 280 mln zł.