„Toyota nigdy nie odzyska swojego boskiego statusu” - twierdzi Bob Lutz, odnosząc się do problemów japońskiego producenta z usterkami i wezwaniem do serwisów ponad 8 mln samochodów na całym świecie. Lutz stwierdził, że długi czas podziwiał i szanował Toyotę, ale najwyraźniej jakość i technika produkcji konkurenta były do tej pory przeceniane. Wiceprezes GM zdaje sobie sprawę, iż japoński konkurent upora się z ostatnimi problemami, ale jego reputacja dużo na nich straciła. Jego zdaniem Toyota już nie będzie najlepszą motoryzacyjną firmą świata, „stawianą na oświetlonym cokole wyżej od wszystkich”.

Toyota to największy rywal General Motors, który w 2008 roku stracił pozycję globalnego lidera. Teraz wiceprezes GM zapowiada, że jego firma nabrała wiatru w żagle, a poprawa w przepływach pieniężnych i rentowności jest lepsza od wcześniejszych prognoz. W lutym sprzedaż pojazdów General Motors w USA wzrosła o 13 proc., podczas gdy Toyota zanotowała 12-proc. spadek. Obie firmy zapewniały, że marzec przyniósł poprawę wyników.