Katarzyna Siwek z Home Broker mówi, że sytuacja PZU jest podobna do debiutu PGE sprzed pół roku.

„Charakterystyka firmy dla inwestorów jest przy tym nieco podobna do sprzedawanego na jesieni minionego roku PGE. Ma bardzo duży udział w rynku, pochodzi z branży, która nie jest praktycznie reprezentowana na parkiecie, jest pewne, że znajdzie się w indeksie WIG20 (zapewne bardzo szybko)” – wskazuje Siwek.

Analityczka mówi, że te wszystkie argumenty powodują, że instytucje nie mogły nie uczestniczyć w ofercie publicznej PZU.

„Natomiast magia zysków z debiutów spółek ze stajni Skarbu Państwa na giełdzie oddziaływała na drobnych inwestorów. Zniechęcająco nie wpływała na ich decyzje potencjalnie duża redukcja zapisów i ewentualne koszty kredytów na ich złożenie” – dodaje Katarzyna Siwek.

Reklama

Na pytanie, co może zagrozić debiutowi PZU, analityczka Home Broker odpowiada że ewentualne silne zniżki indeksów zmniejszałyby szanse na to, że debiut będzie udany.

„Jednak mimo ostatniej nerwowości wśród inwestorów na to się nie zanosi. W ostatnich dniach WIG odrabia straty z poprzedniego tygodnia” – podkreśla Siwek.

>>> Czytaj też: Akcje PZU mogą przynieść nawet 20 proc. zysku, niezależnie od koniunktury

Krótka historia debiutu PGE

Podczas debiutu na GPW 6 listopada 2009 roku prawa do akcji PGE wzrosły o 12,82 proc., do 25,95 zł (Cena emisyjna akcji była ustalona na 23 zł).

Także tego dnia kurs akcji PGE osiągnął swoje historyczne maksimum, kiedy to akcje były notowane po 26,75 zł, czyli zanotowały 14-proc. wzrost.

Dzień debiutu ostatecznie zakończył się dla PGE na poziomie 25,99 zł., czyli 13 proc. powyżej ceny emisyjnej. Kurs akcji spółki nigdy już nie dotarł do tak wysokiego poziomu, jak podczas pierwszego dnia notowań.

PGE osiągnął minimum 11 lutego: akcje spółki były wtedy notowane na poziomie 20,93 zł, czyli 9 proc. niżej w stosunku do ceny emisyjnej.

Dziś, 30 kwietnia 2010 ok. godziny 12:00 kurs akcji PGE wynosił 22,05 zł. Oznacza to, że inwestor, który kupił akcje PGE podczas debiutu spółki dziś traci na każdej akcji prawie złotówkę.

PZU – największe IPO w historii GPW

Jak podał dziś w komunikacie resort skarbu, oferta PZU to największa pierwsza oferta publiczna w Polsce od początku tworzenia się warszawskiego parkietu. Jest to też największy debiut w historii rynków kapitałowych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. To również największa oferta w Europie od końca 2007 roku oraz w europejskim sektorze ubezpieczeniowym od pięciu lat.

Biorąc pod uwagę ostatnią koniunkturę na warszawskiej giełdzie i zakładając, że państwa strefy euro rozwiążą dość szybko problem Grecji, wydaje się, że PZU powinno sprawować się lepiej niż PGE. Także skala IPO PZU, która przebija wszystkie oferty publiczne oraz solidne podstawy finansowe spółki mogą być magnesem przede wszystkim dla kupujących.

Należy jednak pamiętać, że PGE także była skazywana na sukces, a póki co, zawodzi inwestorów.

POLECAMY:

>>> PZU zarobił w I kwartale 2010 o 30 proc. mniej niż w roku ubiegłym

>>> Czy panika na światowych giełdach wpłynie na ceny akcji PZU?

ikona lupy />
Wycena akcji PZU / Forsal.pl
ikona lupy />
PZU będzie największą prywatyzacją w historii warszawskiego parkietu / DGP
ikona lupy />
PZU na tle wybranych europejskich ubezpieczycieli / DGP
ikona lupy />
Cz PZU poradzi sobie lepiej na giełdzie niż PGE? / Bloomberg