Inwestorzy mogli obawiać się wyników dzisiejszego spotkania Eurogrupy i jutrzejszego Ecofinu (spotkania ministrów finansów państw Unii Europejskiej). Zwłaszcza, jeżeli przyjąć, iż mocne słowa ze strony kanclerz Merkel i szefa Europejskiego Banku Centralnego, nie miały na celu nakręcania kolejnej fali pesymizmu, a tylko wywarcie presji na europejskich polityków, aby dość szybko wzięli się za reformy finansów publicznych. Nie można wykluczyć, że na dniach poznamy założenia programu, jaki ma wg. spekulacji niemieckiego tygodnika „Der Spiegel” przedstawić niemiecki minister finansów, Wolfgang Schaueble. Pamiętajmy jednak o tym, iż w żadnym stopniu nie odwróci to na dłużej spadkowego trendu EUR/USD. Inwestorzy nie kupują już zapowiedzi, a tylko konkretne działania, które raczej nie pojawią się prędko.

W kraju odbicie EUR/USD przysłużyło się notowaniom złotego. Notowania dolara spadły poniżej 3,25 zł, a euro potaniało w okolice 4,01 zł. „Magiczna czwórka” nie została, zatem złamana, ale nie wykluczone, że dojdzie do tego w najbliższych dniach, jeżeli sytuacja na EUR/USD będzie się poprawiać.

EUR/USD: Testem, czy mamy szanse na rozwinięcie się korekty w najbliższych dniach (z celem w okolice 1,25-1,26) będzie… ponowny spadek w okolice 1,2330. Jeżeli poziom ten sprawdzi się jako silne wsparcie, to będzie pozytywnym sygnałem.

Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A.
Reklama