– Kandydat ma mieć doświadczenie, mocną pozycję, dystans do polityki, ale przede wszystkim ma być osobą, która uzyska akceptację w Sejmie – charakteryzuje idealnego kandydata marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.
Dlatego niezbędne są konsultacje polityczne. Jak dowiedział się „DGP”, początek rozmów z PSL nie był najlepszy dla marszałka Sejmu, bo usłyszał od Waldemara Pawlaka, że to za wcześnie. Teraz najprawdopodobniej nastąpił postęp w rozmowach. Choć ludowcy nie chcą zdradzić, kogo poprą. Do wyboru prezesa wystarczą już głosy PSL i PO, ale oczywiście byłoby lepiej, by nowy prezes przeszedł także z poparciem przynajmniej części opozycji. Do szybkiego porozumienia skłania polityków sytuacja gospodarcza, m.in. grecki kryzys czy wahania na rynkach walut.
Według DGP w środowisku polityków i ekonomistów jako poważnych następców Sławomira Skrzypka wymienia się trzy osoby: Jerzego Pruskiego, byłego wiceprezesa NBP, silnie wspieranego przez prof. Leszka Balcerowicza, prof. Dariusza Filara, byłego członka Rady Polityki Pieniężnej, i obecnego członka RPP prof. Jerzego Hausnera. Ekonomiści ostrożnie oceniają kandydatów i nie chcą mówić na ich temat oficjalnie.