Węgiel koksujący to niezbędny surowiec do produkcji stali. Zniszczona kopalnia zaspokajała 15 proc. zapotrzebowania całego, rosyjskiego rynku.

Import ze Stanów Zjednoczonych lub Australii jest nieopłacalny. Stąd też szansa dla naszych producentów tego surowca. Co prawda nie narzekają oni na zbyt, niemniej tak duży rynek powoduje spore zainteresowanie.

Niewykluczone, że Rosja zniesie nawet 5-procentowe cło importowe na węgiel, aby unormować sytuację po wybuchu w kopalni Raspadzkaja, co jeszcze bardziej pomogłoby naszym producentom w wejściu na tamten rynek - zauważa "Rzeczpospolita".