"Każdy mieszkaniec Rumunii (...) może ofiarować na to konto gotówkę" - napisało ministerstwo w oświadczeniu, w którym ogłoszono powstanie "funduszu solidarności".

Zdaniem władz nowy fundusz utworzono z myślą o urzędnikach, który czerpią dodatkowe zyski z zasiadania w radach nadzorczych firm należących częściowo lub w całości do państwa.

Również premier Emil Boc obiecał, że ofiaruje na ten fundusz swoje zarobki, ale zaznaczył, że konto to jest otwarte dla wszystkich.

Wcześniej w tym tygodniu rządząca centrowa koalicja wygrała w parlamencie głosowanie nad wotum nieufności, do którego doprowadziły znaczne cięcia płac w sektorze publicznym, zapowiedziane, by utrzymać wart 20 mld euro fundusz pomocowy z MFW.

Reklama

Jeśli uda się wprowadzić cięcia płac, da to rumuńskim władzom czas na zreformowanie nieefektywnej administracji i walkę z unikaniem płacenia podatków, co ma pomóc w zwiększeniu dochodów państwa.