Zdaniem Fedak, problemem w Polsce nie jest to, że kobiety mogą odchodzić na emeryturę w wieku 60 lat, a mężczyźni 65, lecz to, że faktycznie spora część z nich przestaje pracować kilka lat wcześniej.

"W mniej więcej połowie państw europejskich wiek emerytalny kobiet i mężczyzn jest różny. Każde państwo powinno dostosowywać go do własnych warunków rynkowych" - powiedziała Fedak. Dodała, że u nas nie ma obecnie potrzeby zrównywania tego wieku.

W sprawie zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn wypowie się w czwartek Trybunał Konstytucyjny. Rozstrzygnie skargę Rzecznika Praw Obywatelskich, którego zdaniem przepisy różnicujące wiek emerytalny mają charakter dyskryminujący ze względu na płeć, przez co naruszają przepisy konstytucji.