„W dniu dzisiejszym rada nadzorcza BRE Banku zdecydowała, że w dniu 2 sierpnia 2010 r. o godz. 13:00 odwołuje pana Mariusza Grendowicza ze składu zarządu BRE Banku SA oraz ze stanowiska prezesa zarządu BRE Banku SA i dyrektora generalnego banku” – podała spółka w komunikacie.
BRE Bank poinformował również, że od 1 października 2010 r., fotel prezesa zarządu banku obejmie Cezary Stypułkowski. Do tego czasu, obowiązki prezesa pełnić będzie tymczasowo wiceprezes zarządu Wiesław Thor. Zmiany na najwyższych szczeblach władzy w BRE Banku muszą zostać jeszcze zatwierdzone przez Komisję Nadzoru Finansowego.
BRE Bank nie ujawnił powodu odwołania Grendowicza. Podkreślił jednak, że decyzja rady nadzorczej nie jest związana z sytuacją finansową spółki. Na dowód tego, bank zaprezentował wstępne wyniki za drugi kwartał. "Skonsolidowany zysk brutto wyniósł 171,0 mln zł, a zysk netto przypadający na akcjonariuszy BRE Banku 124,3 mln zł i były wyższe od osiągniętych w 1 kwartale bieżącego roku odpowiednio o 8,4 proc. i 7,7 proc." - czytamy w komunikacie spółki. Pełny raport półroczny BRE Banku zostanie opublikowany 4 sierpnia.
Z informacji zgromadzonych przez "Rzeczpospolitą" wynika, że za zmianami w kierownictwie BRE stoi konflikt byłego prezesa z dwoma członkami rady nadzorczej, w tym z jej przewodniczącym Maciejem Leśnym.
Mariusz Grendowicz od marca 2008 roku piastował stanowisko szefa BRE Banku. Wcześniej zasiadał w zarządzie ABN Amro, był też wiceprezesem BPH odpowiedzialnym za korporacje.
Cezary Stypułkowski przez trzynaście lat kierował zarządem Banku Handlowego i zdołał wprowadzić spółkę na giełdowy parkiet. Stypułkowski przez trzy lata stał także na czele giganta ubezpieczeniowego PZU, a od 2006 r. zajmuje stanowisko dyrektora zarządzającego w banku inwestycyjnym JP Morgan na Europę Środkową i Wschodnią.
Akcje BRE Banku wzrosły podczas dzisiejszej sesji na GPW o 2,75 proc. do 265 zł za akcję.