W ramach dywersyfikacji dostaw gazu do Polski w 2014 r. ma powstać terminal LNG. Wcześniej planowane są także nowe połączenia z Czechami i Niemcami. Te inwestycje wymagają ogromnych nakładów finansowych.

Ani PGNiG, ani Gaz-System nie są w stanie udźwignąć same takich kosztów, a poza tym musiałyby później uwzględnić je w cenie gazu. Istnieje więc obawa, że surowiec z nowych kierunków, będzie droższy od tego ze wschodu.

Stąd pomysł, aby wszystkich odbiorców obciążyć czymś w rodzaju opłaty dywersyfikacyjnej. Nie wiadomo, jak owa opłata miałaby dokładnie wyglądać, ale nie ma wątpliwości, że to kolejny podatek - zauważa "Puls Biznesu".