Japoński minister finansów Yoshihiko Noda oficjalnie potwierdził fakt interwencji na rynku walutowym. W opinii ministerstwa, osiągnięty w nocy poziom 82 jenów za dolara stanowi „linię obrony”.

Kurs USD/JPY, który w nocy wyznaczył nowe 15-letnie minimum na poziomie 82,86 jenów, około godziny 03:32 gwałtownie ruszył do góry, rosnąc w ciągu 3 minut z 82,88 do 83,68 jenów. W kolejnych godzin, już z mniejszą dynamiką, wzrost ten był kontynuowany. To pozwoliło rynkowi wrócić w okolice 85 jenów” – komentuje Marcin Kiepas, analityk X-Trade Brokers.

Według nieoficjalnych doniesień, Bank of Japan sprzedał w ramach interwencji ponad 100 mld JPY (1,21 mld USD), prawdopodobnie nabywając za nie dolary.

Przedstawiciele świata biznesu domagali się interwencji walutowej od premiera Japonii Naoto Kan. Umacniający się jen mocno osłabiał konkurencyjność japońskiej gospodarki i wpływy z eksportu. Analitycy twierdzą jednak, że w dłuższym terminie, interwencja nie zmieni tendencji na rynku walutowym w Japonii. „Japonia nie będzie w stanie samodzielnie powstrzymać dalszego umacniania się jena” – uważa Tohru Sasaki z JPMorgan Chase & Co.

Reklama

„Warunkiem udanej interwencji, rozumianej jako powstrzymanie danej tendencji na rynku, jest nie tylko determinacja interweniującego, ale także „wstrzelenie” się w potencjalny punkt zwrotny na rynkach globalnych” – tłumaczy Marcin Kiepas.