"Czasy zimnej wojny, gdy Arktyka była regionem napięć, już minęły" - oznajmił prezydent Islandii na spotkaniu z przedstawicieli państw rejonu arktycznego w Moskwie.

>>> Czytaj też: Rosja rozpoczęła dyplomatyczne targi o gigantyczne złoża Arktyki

"Państwa regionu nie powinny wysuwać wobec siebie roszczeń terytorialnych, tylko prowadzić dialog" - oświadczył Grimsson na dwudniowym spotkaniu zorganizowanym przez Rosyjskie Towarzystwo Geograficzne.

Nieco później, podczas rozmów w rezydencji prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa w podmoskiewskiej miejscowości Gorki, Grimsson powiedział, że Rosja i Islandia mogłyby zacieśnić więzy poprzez wspólną eksploatację bogactw Arktyki.

Reklama

"Wszystkie kwestie związane z eksploatacją zasobów gospodarczych Arktyki i otwarciem nowych szlaków morskich stanowią impuls dla zacieśnienia naszych więzi w Rosją" - oświadczył.

Wielkie złoża, które - jak się przypuszcza - kryje Arktyka, stały się bardziej dostępne dzięki kurczeniu się pokrywy lodowej w tym regionie oraz postępowi technologicznemu. Państwa regionu (Rosja, Norwegia, USA, Kanada, Dania i Grenlandia) spoglądają na nie łakomym okiem, wysuwając wobec siebie nawzajem roszczenia terytorialne.

Doradca prezydenta Rosji ds. klimatu Aleksandr Bierditski oświadczył na spotkaniu, że gospodarka rosyjska w znacznym stopniu zależy od tego regionu. "Rosyjska część Arktyki, gdzie żyje blisko 1,5 proc. ludności Rosji, dostarcza prawie 11 proc. rosyjskiego PKB i przypada na nią 22 proc. całkowitego eksportu rosyjskiego" - oświadczył.

Według niego, Arktyka kryje około 20-25 proc. światowych złóż surowców energetycznych.

Instytut Monitoringu Geologicznego USA szacuje ze swej strony, że w Arktyce może się znajdować 13 proc. nieodkrytych światowych złóż ropy i 30 proc. złóż gazu.