Na otwarciu sesji główne indeksy straciły na wartości w związku zgorszymi nastrojami na azjatyckich giełdach.

„Początek okazał się lekko rozczarowujący, za co przede wszystkim odpowiedzialne było pogorszenie atmosfery w trakcie azjatyckiej części handlu. Słabsze nastroje skutecznie ściągnęły bowiem w dół również amerykańskie kontrakty i rynkom europejskim, jak i rodzimej GPW, nie dało to specjalnie wyboru, jak zacząć z niższej półki" - ocenił analityk BDM Tomasz Gessner.

Niższe otwarcie WIG20 inwestorzy potraktowali jako okazję do obrony parkietu. Jednak obroty wyniosły jedynie 1,1 mld zł.

„Były one znacznie niższe, aniżeli te, które generowane były na sesjach spadkowych z drugiej połowy minionego tygodnia, co również obrazuje aktualny układ sił na parkiecie. Pozytywnie wyróżniały się głównie akcje KGHM, notujące niemal 1,8 proc. wzrost przy jednocześnie największym udziale w obrotach w indeksie. Mocne okazały się także walory Telekomunikacji Polskiej (TPSA)" - dodał analityk.

Reklama

Na szerokim rynku we wtorek nadal panowała stagnacja przy niewielkiej aktywności uczestników. Gwiazdą sesji okazał się jedynie Midas, notujący przez większość dnia dodatnie odchylenie sięgające 20 proc., przy bardzo wysokich obrotach. W ocenie analityka, wzrost ten ma jednak spekulacyjny charakter, typowy dla tej spółki, zatem możliwe, że będzie on jeszcze kontynuowany.

We wtorek WIG20zyskał na zamknięciu sesji 0,07 proc. i wyniósł 2627,88 pkt, przy obrotach wysokości 1,13 mld zł. WIG wyniósł 45452,98 pkt i nie zmienił wartości wobec ostatniego zamknięcia. Obroty wyniosły 1,47 mld zł.