"W piątek mieliśmy dość spokojną sesję. Na rynkach dolar umacniał się, ale zmiany na złotym były niewielkie. Rynek nie był zainteresowany grą. Bez wpływu pozostały informacje o prognozach wzrostu deficytu" - powiedział Andrzej Krzemiński z Banku BPH.

MF podało w piątek, że deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych według unijnej metodologii ESA'95 w 2010 r. wyniesie 112 mld 250 mln zł, czyli 7,9 proc. PKB.

"Czynniki lokalne w przyszłym tygodniu będą raczej przez graczy ignorowane. Ton wydarzeniom nadaje zagranica i wieści stąd będą kluczowe dla notowań złotego. Mamy w weekend posiedzenie grupy G20, na którym zapewne będą dyskutowane kwestie kursowe. Decyzje, jakie zapadną lub deklaracje powinny mieć kluczowy wpływ na notowania złotego na początku tygodnia i wywierać wpływ przez kilka kolejnych dni" - dodał Krzemiński.

Piątek przyniósł lekkie pogorszenie na rynku długu. "Sesja w sumie była spokojna, ale obawy o wynik posiedzenia G20 przyniosły lekkie pogorszenie nastrojów. Kluczowe dla rynku będą jego efekty, ale także wynik posiedzenia RPP" - powiedział Krzysztof Izdebski z PKO BP.

Reklama

"Możliwe, że po środowej decyzji będziemy obserwować spadki rentowności" - dodał.

Najbliższe posiedzenie RPP odbędzie się 27 października.