W rzeczywistości okazało się, że uczestnicy rynku przestali być pewni swoich przewidywań dotyczących zbliżającego się, zaplanowanego na 3 listopada posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) i kontynuowali likwidację swoich krótkich pozycji na dolarze. Poza kwestią QE dolarowi impetu dodały lepsze amerykańskie stopy zwrotu związane z dużą podażą obligacji skarbowych Stanów Zjednoczonych, podczas gdy euro ucierpiało na skutek presji związanej z dyskusjami nad portugalskim budżetem, które po wejściu w fazę ostrych sporów zostały na razie odłożone do 2 listopada, co przyczyniło się do wzrostu europejskich spreadów na rynku obligacji.

Jeżeli chodzi o dane, to nagłówek raportu o dobrach trwałych w Stanach Zjednoczonych wyglądał dobrze – gdy jednak inwestorzy zaczęli się w niego wczytywać, okazało się, że bez uwzględniania środków transportu zamiast wzrostu o 3,3% m/m mieliśmy już tylko spadek: -0,8% m/m. Sprzedaż jednorodzinnych nieruchomości mieszkalnych na rynku pierwotnym wzrosła we wrześniu o 6,6% m/m do najwyższego poziomu od czerwca.

Sesja azjatycka początkowo przebiegała dość gładko – pojawiła się łagodna reakcja na wczorajszy wzrost dolara, chociaż obroty były raczej niskie. Danych było stosunkowo niewiele – jedynymi ważnymi publikacjami był japoński handel detaliczny i sprzedaż detaliczna, które okazały się mieszane i nie wywarły wpływu na rynek. Bank Japonii zgodnie z oczekiwaniami utrzymał stopy na niezmienionym poziomie – nie zmodyfikował również ustalonego na 5 bilionów jenów docelowego poziomu wartości skupowanych aktywów, chociaż zmienił kaliber skupowanych obligacji korporacyjnych. Inwestorzy z pewnością zwrócili też uwagę na to, że kolejne posiedzenie zostało przełożone z 4 i 5 na 15 i 16 listopada, zaledwie dzień po najbliższym posiedzeniu FOMC... czy coś jest na rzeczy? A może chodzi tylko o skoordynowane w czasie ogłoszenie programów skupu obligacji?

W Europie natomiast czekamy dziś na ceny nieruchomości mieszkalnych UK Nationwide oraz raport CBI na temat sprzedaży, a także szwedzkie dane o produkcji, zaufaniu konsumentów i sprzedaży detalicznej. Na sesję w Stanach zaplanowano dziś tylko tygodniowe dane o wnioskach o zasiłki dla bezrobotnych.

Reklama