Najczęściej scenariusz wygląda tak: nieuczciwa firma podkupuje lidera zespołu u konkurencji. Ten, zaraz po przejściu do nowego pracodawcy, zaczyna najpierw ściągać swoich współpracowników. A razem z nimi do nowej firmy przechodzą także klienci. Zdaniem Signal Iduny w taki sposób Axa przejęła od niej ludzi i klientów.
– Większość podobnych przypadków, które miały miejsce do tej pory, dotyczyła właśnie branży finansowej – twierdzi Paweł Gniazdowski. Jednak ich finał nie miał miejsca na wokandzie. W przypadku Axy i Signal Iduny jest inaczej.
– Tego typu czyny nie były przedmiotem sporów sądowych w Polsce i w związku z tym brak jest wykształconej praktyki sądowej – podkreśla adwokat Marcin Ropiak z kancelarii Mamiński & Wspólnicy, pełnomocnik towarzystwa ubezpieczeniowego Signal Iduna. Dlatego specjaliści z uwagą przyglądają się sprawie. Może ona wytyczyć szlak, którym będą podążały inne sądy przy rozpatrywaniu podobnych przypadków.
Ciekawe jest również to, że w wypadku Axy sąd zakazał pracownikom przejętym od Signal Iduny pracy, zabronił firmie kontaktowania się z klientami konkurenta oraz zabezpieczył 344 tys. zł na jej kontach. Czyli postąpił zgodnie z oczekiwaniami strony pozywającej.
Zdaniem przedstawicieli kancelarii prawnych, wydając taką decyzję, warszawski sąd okręgowy postąpił dość odważnie. – Kodeks postępowania cywilnego nie wymienia wyczerpująco środków zabezpieczających przy roszczeniach niepieniężnych. Sąd może wydać takie zabezpieczenie, jakie uważa za stosowne – zauważa radca prawny Grzegorz Ruszczyk z kancelarii prawa pracy Bartłomieja Raczkowskiego.
Zgodnie z polskim prawem udzielone zabezpieczenie nie powinno zmierzać do zaspokojenia spornego roszczenia. Innymi słowy – sposób zabezpieczenia sądowego nie może obciążać pozwanego ponad potrzebę. W świetle tego dziwi decyzja sądu o zabezpieczeniu całości roszczeń Signal Iduny, łącznie z ponad 340 tys. złotych na kontach Axy. – To stosunkowo daleko ingeruje w sferę wolności działalności gospodarczej – wskazuje radca prawny Aleksander Gronkiewicz, partner w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy.
Z drugiej strony sąd mógł uznać argument, że Axa nie tylko przejęła pracowników i klientów Signal Iduny, lecz także rozpowszechniała na jej temat plotki, co mogła dodatkowo wpłynąć na pogorszenie jej sytuacji.
Tak czy inaczej cała sprawa ma niezwykle skomplikowany charakter i – jak oceniają specjaliści – na jej finał przyjdzie nam poczekać nawet kilka lat. Niewykluczone, że w tym czasie na podobne procesy zdecyduje się kilka innych firm.