Wsparcie nadeszło z Niemiec, po tym jak okazało się, że indeks Ifo wzrósł powyżej oczekiwań analityków (110,3 pkt wobec szacowanych 109,3 pkt). Ponadto nieoficjalnie poinformowano, że rząd Hiszpanii może przekształcić zadłużone regionalne banki w tradycyjne instytucje finansowe i dążyć do ich upublicznienia, aby zapewnić inwestorów o ich dobrej kondycji finansowej. Informacje te okazały się jednak niewystarczającym argumentem by dalej wydłużać pozycje w euro.

Technicznie możliwy jest wzrost pary euro/dolar na wyższe poziomy. Ze względu na nadal nierozwiązane problemy krajów peryferyjnych strefy euro, te wzrosty mogą być jednak organiczne. Silny opór to dopiero okolice 1,363 USD. Impuls do ruchu w tym kierunku da udany atak na poziom silnego technicznego oporu 1,3576 dolara, 50-procentowego Fibbo ze spadku pomiędzy szczytem euro w listopadzie a dołkiem w styczniu br.

Dzisiejsza poprawa nastrojów na rynku globalnym pozwoliła na spadek kursu EUR/PLN poniżej 3,90. Dzień wcześniej wspólną walutę wyceniano na ponad 3,91 PLN po tym jak wzrosła awersja do ryzyka w związku z przecenami na parkietach wspieranymi obawami o przegrzanie chińskiej gospodarki. Z krajowych czynników niesprzyjająca naszej walucie była natomiast informacja, iż Komisja Europejska zwróciła się do polskiego rządu z prośba o przedstawienie szczegółowego planu naprawy finansów publicznych.

Teraz, kiedy obawa o kraje PIIGS nieco osłabła (po udanych ostatnich aukcjach papierów skarbowych) uwagę inwestorów mogą zacząć przyciągać kraje, które podkreślały skuteczność swoich programów oszczędnościowych, a jednocześnie nie zdołały przeprowadzić istotnych reform. Kwesta może przede wszystkim dotyczyć Węgier, ale i o Polsce też może zacząć się mówić w tym kontekście. Brak poprawy nierównowagi budżetu Polski może spotkać się z silną, negatywną reakcją rynków.

Reklama

Na razie jednak EUR/PLN powinien pozostawać poniżej 3,90-3,91 z celem na 3,82 PLN w kolejnych miesiącach. Wsparciem dla naszej waluty będą rosnące oczekiwania na dalsze podwyżki stóp. Jak prognozuje część rynku, za zaostrzeniem polityki monetarnej w marcu będzie przemawiać publikowany w lutym raport o inflacji. W ostatnich dniach na taki ruch wskazywały też dane o inflacji i produkcji przemysłowej. Na razie jednak można zakładać, że kolejne dni upłyną w konsolidacji pomiędzy 3,91-3,86 PLN za euro.



Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.