Wyraziła przekonanie, że pozostałe kraje Unii Europejskiej powinny brać przykład z Niemiec, jeśli chodzi o przedsięwzięcia oszczędnościowe. "Środki oszczędności nie są sprzeczne ze wzrostem (gospodarczym)" - powiedziała.

"W ostatnich dwóch latach mieliśmy bardzo interesujące doświadczenia. Obcięliśmy wydatki i zanotowaliśmy w zeszłym roku 3,6 proc. wzrostu" - dodała.

>>> Czytaj też: Strefa euro przed wielką próbą. Przetrwa czy upadnie?

Zdaniem kanclerz kryzys zadłużenia w strefie euro pokazał, że Europa jako całość powinna ściślej koordynować swą politykę gospodarczą i socjalną. "Nie można mieć wspólnej waluty i całkowicie rozbieżnych systemów społecznych" - oświadczyła.

Reklama

Jej zdaniem Unia Europejska powinna dążyć do konwergencji w takich kwestiach jak wiek emerytalny i systemy oświaty.

Merkel, podobnie jak prezydent Francji Nicolas Sarkozy, który wystąpił w Davos w czwartek, potwierdziła, że jest zdecydowana uczynić wszystko w obronie euro.

"Jeśli euro upadnie, upadnie Europa - podkreśliła. - Będziemy bronić euro. Musimy zapewnić mu trwałą stabilność".(PAP)