Europejskie parkiety otworzyły ostatni dzień tygodnia na plusie. Aby kontynuować zwyżki na Starym Kontynencie i na GPW, potrzebna będzie spora mobilizacja kupujących – twierdzą analitycy.

Brytyjski indeks FTSE 100 po otwarciu notowań wzrósł o 0,32 proc. i wyniósł 6.024,04 pkt., francuski indeks CAC 40 wzrósł o 0,28 proc. i wyniósł 4.072,20 pkt., niemiecki indeks DAX wzrósł o 0,50 proc. i wyniósł 7.261,84 pkt. Indeks węgierskiej giełdy BUX po otwarciu sesji wzrósł o 0,14 proc. i wyniósł 22.857,93 pkt.

WIG20 na otwarciu sesji wyniósł 2777,60 pkt., co oznacza wzrost o 0,53 proc.

„Rynek może rosnąć licząc na dobre dane z amerykańskiego rynku pracy (oczekiwany jest wzrost liczby etatów o 196 tys. w lutym), ale warto odnotować, że wiele indeksów giełdowych dotarło do istotnych poziomów oporu, takich jak dla WIG20 stanowi strefa 2750-2760 pkt (minimalnie wczoraj naruszona)” – komentuje Emil Szweda z Noble Securities.

Reklama

Jak dalej wyjaśnia analityk, potrzebna będzie spora mobilizacja kupujących, aby pociągnąć indeksy wyżej, a dobre dane z USA prawdopodobnie są już uwzględnione w cenach akcji.

„Dziś publikacja uznawanych za kluczowe danych dotyczących sytuacji na rynku pracy. Według oczekiwań liczba miejsc pracy w sektorze pozarolniczym miała się zwiększyć w lutym o 185 tys., a w sektorze prywatnym o 190 tys. Stopa bezrobocia po niedawnym spadku do 9 proc. znów zwiększy się do 9,1 proc. Ważne będą też informacje zamówieniach na dobra trwałego użytku oraz w przemyśle” – wylicza Roman Przasnyski z Open Finance.

Jak jednak podkreśla analityk, doświadczenie wskazuje, że z takiego natłoku informacji na ogół dla zmian giełdowych nastrojów i wartości indeksów niewiele wynika. Ale różnie z tym bywa, więc gdy zdarzy się jakieś zaskoczenie, reakcja na nie może być interesująca.