Wśród przedsiębiorców panują mieszane nastroje. Mniejsze firmy są bardziej ostrożne przy prognozowaniu rozwoju sytuacji gospodarczej. Jako bariery rozwoju wskazują konkurencję na rynku krajowym, wysokie koszty zatrudnienia i mały popyt krajowy.

Zdaniem cytowanego przez gazetę Jerzego Bartnika, szefa Związku Rzemiosła Polskiego, ożywienie znacznie wolniej dociera do małych firm niż do większych. Np. małe firmy budowlane mają wciąż problemy z zamówieniami - mówi.

Także z comiesięcznych badań koniunktury GUS wynika, że mniejsze firmy gorzej oceniają kondycję gospodarki i ostrożniej prognozują przyszłość. Największe różnice między optymistycznymi ocenami dużych i pesymistycznymi małych przedsiębiorstw są w handlu, budownictwie i usługach transportowych.



Reklama