"Według szacunków IBnGR, w pierwszym kwartale 2011 roku tempo wzrostu produktu krajowego brutto w odniesieniu do analogicznego kwartału roku poprzedniego wyniosło 4,3 proc. Pomimo obniżenia dynamiki wzrostu gospodarczego w porównaniu z poprzednim kwartałem, nadal mówić można o utrzymywaniu się względnie korzystnej koniunktury gospodarczej. Biorąc pod uwagę czynniki sezonowe, tempo wzrostu PKB w pierwszych trzech miesiącach roku wyniosło 1,0 proc. w stosunku do poprzedniego kwartału" - czytamy w kwartalnej prognozie Instytutu.

Eksperci uważają, że o tempie wzrostu gospodarczego decydował wzrost popytu krajowego, a wpływ popytu zagranicznego był neutralny. Tempo wzrostu popytu krajowego Instytut szacuje na 4,3 proc. Spośród składowych popytu krajowego, w pierwszych trzech miesiącach roku najszybciej wzrastały inwestycje.

"Najszybciej rozwijającą się częścią gospodarki w pierwszym kwartale było budownictwo. Tempo wzrostu wartości dodanej w tym sektorze wyniosło w opinii Instytutu 12,6%, a produkcja sprzedana budownictwa wzrosła w tym czasie o 18,8 proc. Dobre wyniki budownictwa są wynikiem przyspieszenia prac związanych z realizacją inwestycji infrastrukturalnych przed Euro 2012 oraz zwiększenia aktywności w segmencie budownictwa mieszkaniowego" - czytamy dalej.

W efekcie IBNnGR szacuje, że tempo wzrostu produktu krajowego brutto w całym 2011 roku wyniesie 3,7 proc. (wobec 3,9 proc. w 2010 r.). Jednak w ujęciu kwartalnym, wzrost PKB będzie się obniżał od 4,3 proc. w pierwszym kwartale do 3,3 w czwartym.

Reklama

"Malejące tempo wzrostu w kwartałach będzie, przy ogólnej stabilizacji koniunktury, w dużej mierze efektem statystycznym wynikającym ze zwieszającej się w każdym kolejnym kwartale bazy odniesienia. W 2012 roku wzrost PKB w Polsce wyniesie 4,1 proc., co będzie możliwe m.in. dzięki rosnącym drugi rok z rzędu inwestycjom" - czytamy w materiale Instytutu.

W ocenie IBnGR, na koniunkturę makroekonomiczną w tym roku oddziaływała będzie sytuacja na rynku pracy, która będzie się poprawiać, a stopa bezrobocia na koniec grudnia 2011 roku wyniesie 11,3 proc., a więc o 1 punkt procentowy mniej niż na koniec ubiegłego roku.

"Prognozowana poprawa jest więc znacznie słabsza niż w projekcji rządowej, która zakłada bezrobocie na koniec roku na poziomie 9,9 proc. Jednocyfrowy poziom stopy bezrobocia będzie możliwy do osiągnięcia dopiero w 2012 roku, kiedy to bezrobocie, według IBnGR, spadnie właśnie do poziomu 9,9 proc. W latach 2011-2012 spodziewany jest szybszy wzrost zatrudnienia w polskiej gospodarce, który wyniesie odpowiednio 1,9 oraz 2,5 proc" - napisano także w materiale.

Poprawa sytuacji na rynku pracy oraz wyższa niż w latach ubiegłych inflacja skutkowała będzie wzrostem presji płacowej. W ocenie IBnGR, w 2011 roku wynagrodzenia brutto wzrosną realnie o 2,4 proc., a w 2012 roku wzrost ten wyniesie 4,0 proc. Według oceny IBnGR, inflacja na koniec grudnia 2011 roku ukształtuje się na poziomie 3,5 proc., a jej średni poziom w tym roku wyniesie 3,7 proc. W pierwszej połowie 2011 roku presja inflacyjna może jeszcze wzrastać, ale w drugiej połowie roku tempo wzrostu cen powinno już maleć między innymi za sprawą zaostrzenia polityki monetarnej banku centralnego.

Według prognozy IBnGR, wskaźnik inflacji na koniec grudnia 2012 roku wyniesie 2,9 proc.

"Presję inflacyjną będzie także łagodziła aprecjacja złotego. Lata 2011-2012 stały będą pod znakiem aprecjacji kursu złotego - w 2011 roku średnioroczne kursy euro i dolara wyniosą odpowiednio 3,8 oraz 2,6 zł, natomiast w 2012 roku średni kurs euro wyniesie 3,7, a średni kurs dolara 2,5 zł" - podsumował IBnGR.