"Bardzo ciekawy dzień; dziś zdecydowana zmiana nastrojów, odreagowanie wczorajszego umocnienia po RPP. Mamy osłabienie złotego i generalnie wszystkich walut w regionie. Wystarczy popatrzeć na giełdy - awersja do ryzyka wraca" - powiedział PAP diler walutowy z Banku Pekao SA Marcin Bilbin.

"Ważny poziom to 3,92, który na razie powstrzymał wzrosty euro-złotego. Chyba zapomnieliśmy o wczorajszej decyzji RPP, globalny sentyment jest w centrum. Jeśli giełdy w USA będą wyprzedawały, złoty będzie słabszy" - dodał.

W czwartek na otwarciu w USA Dow Jones Industrial spadł o 0,16 proc., do 12.609 pkt, a Nasdaq Comp. spadł o 0,38 proc., do 2.834,2 pkt. S&P 500 spadł o 0,21 proc., do 1.339,4 pkt.

Rada Polityki Pieniężnej na środowym posiedzeniu podniosła stopy procentowe o 25 pb. Referencyjna stopa procentowa NBP wynosi obecnie 4,25 proc. w skali rocznej.

Reklama

W czwartek doszło do lekkiego osłabienia rynku długu. Kluczową informacją w piątek będą dane GUS o inflacji w kwietniu.

"Jest lekkie osłabienie, około 2-3 pb. Dosyć dobra aukcja. Mimo tego, że jutro są dane o inflacji, rynek w sumie wykorzystał okazję do zakupu" - powiedział w rozmowie z PAP szef dilerów papierów dłużnych ING BSK Bartłomiej Wit.

MF sprzedało w czwartek obligacje OK0713 za 4.306,2 mln zł przy popycie 9.845,1mln zł i średniej rentowności 5,112 proc.

"Jutro będziemy patrzeć bardzo uważnie na dane inflacyjne. To na pewno na krótko ustawi sentyment na rynku" - dodał Wit.