– Formularz jest bardzo przejrzysty. Wypełnienie go trwa tylko pół godziny – zachęcał podczas inauguracji programu Jerzy Dudek, ambasador wolontariatu Euro 2012. Potrzebnych jest ok. 5 tys. wolontariuszy (połowa w Polsce, a połowa na Ukrainie), którzy będą pomagać na terenie stadionów, lotnisk czy hoteli.
    
    
        Osoby aplikujące muszą mieć 1 marca 2012 r. ukończone 18 lat, znać przynajmniej język angielski i zobowiązać się do pracy w czasie turnieju w określone dni i godziny. Wybrani zostaną zaproszeni na rozmowy kwalifikacyjne w języku angielskim. Do 20 grudnia 2011 r. ochotnicy dostaną informację o przyjęciu ich oferty, zaś do końca lutego 2012 r. wybrańcy UEFA podpiszą umowę wolontariacką.
    
    
        Organizatorzy oferują:
    
    
        ● szkolenia,
    
    
        ● ubezpieczenie,
    
    
        ● certyfikat wolontariusza Euro 2012,
    
    
        ● wyżywienie,
    
    
        ● możliwość uczestnictwa w imprezach integracyjnych,
    
    
        ● uniformy, które będzie można zatrzymać po turnieju,
    
    
        ● doświadczenie przydatne w życiu zawodowym.
    
    
        Na tym zalety się kończą. Wolontariat związany jest także z niedogodnościami:
    
    
        ● za pracę przy Euro nie przysługuje wynagrodzenie,
    
    
        ● UEFA nie pokrywa wydatków związanych z transportem i zakwaterowaniem,
    
    
        ● dyspozycyjność na czas turnieju – w niektórych przypadkach pomoc będzie potrzebna przed rozpoczęciem i po zakończeniu Euro 2012 (praca na zmiany po 7 – 8 godzin).
    
    
        ● wolontariusze nie będą mogli oglądać meczów jako widzowie (choć w centrach dla wolontariuszy będą transmisje).
    
    
        W listopadzie br. własnych wolontariuszy – niezależnie od UEFA – zaczną też szukać miasta gospodarze (niemal 3 tys. osób). – Ich głównym zadaniem będzie pomoc gościom oraz dostarczanie im najważniejszych informacji o samej imprezie, transporcie publicznym oraz atrakcjach w mieście – tłumaczy Mikołaj Piotrowski ze spółki PL.2012.
    
    
