"Łączy nas to, że chcemy silnego euro. Nawet jeżeli Polska nie jest jeszcze w obszarze strefy euro, to zależy nam, i także Polsce zależy na tym, aby euro było stabilną walutą. Czynimy tutaj wiele, aby nią pozostało" - mówiła Merkel po zakończeniu wspólnego posiedzenia rządów Polski i Niemiec.
>>> Czytaj również: Wielkie koncerny chcą ratować strefę euro, ale za pieniądze podatników
Dlatego też - przekonywała szefowa niemieckiego rządu - musi zostać zwiększona konkurencyjność Grecji. "Trzeba w terminie średniookresowym zredukować zadłużenie Grecji. Ponadto rząd grecki w parlamencie musi podjąć właściwe decyzje. Poświęciłam, wraz z premierem Grecji, dużo czasu na rozmowy i dowiedziałam się, że jest wola polityczna ze strony Grecji, aby wnieść swój wkład" - powiedziała Merkel.
>>> Polecamy: Ważą się losy unii walutowej. Grecka zaraza szaleje w Europie
Zadeklarowała jednocześnie, że Niemcy są gotowe do solidarności na rzecz pomocy Grecji. Jak zaznaczyła przy tym, kosztami ratowania finansów greckich nie można obciążyć jedynie podatników.
"Także banki muszą się w to włączyć, w formie dobrowolnego wkładu własnego. Toczą się rozmowy na ten temat. Jestem optymistką, że ogólnie rzecz biorąc uda nam się osiągnąć pozytywne wyniki, ponieważ jest to w interesie zarówno banków, jak i całej gospodarki, aby euro pozostało stabilną walutą" - podkreśliła niemiecka kanclerz.