Po otwarciu notowań niemiecki indeks DAX wzrósł o 2,90 proc. i wyniósł 5.776,10 pkt., indeks FTSE 100 wzrósł o 2,23 proc. i wyniósł 5.118,59 pkt., francuski indeks CAC 40 wzrósł o 2,74 proc. i wyniósł 3.085,15 pkt.

WIG20 na otwarciu sesji wyniósł 2216,24 pkt., co oznacza wzrost o 1,01 proc.

„W Europie dzień może zacząć się od zwyżek, jeśli rzeczywiście to obawy o cięcie ratingu dla Francji stały za wczorajszą przeceną i jeśli zapewnienia agencji są w stanie zmienić postrzeganie długów Paryża na rynku obligacji (premia w rentowności wobec niemieckich bundów zbliża się już do 1 pkt proc., to jest trzykrotnie powyżej średniej z 2010 r.).” – twierdzi Emil Szweda z Noble Securities.

Analityk jednak przestrzega: „ku przestrodze warto jednak przypomnieć, że dwie ostatnie sesje także rozpoczynały się w Europie od zwyżek, z wiadomym skutkiem. Sygnałem zmiany nastawienia inwestorów do rynku, który mógłby odmienić przebieg notowań choć na kilka dni, powinny być notowania złota i franka, które dziś od rana rzeczywiście tanieją, ale jeszcze nie w takiej skali (nieco ponad 1 proc.) by mówić o definitywnym zwrocie”.

Reklama

Roman Przasnyski z Open Finance zapowiada, że co prawda spadki na giełdach trwają już od trzech tygodni, wciąż trudno oczekiwać ich definitywnego zakończenia. Byki mogą liczyć jednak na silniejsze odreagowanie. Niewykluczone, że zobaczymy je już dziś.

„Za potwierdzeniem przypuszczenia, że czwartek może przynieść odreagowanie ostatnich spadków przemawia sytuacja na giełdach azjatyckich oraz wskazania kontraktów terminowych” – komentuje Przasnyski.

Jak wyjaśnia analityk, agencje ratingowe zgodnym chórem rozwiały pojawiające się w środę obawy przed obniżeniem oceny francuskiego długu. Stadard & Poor's, Fitch i Moody's potwierdziły najwyższą jego wiarygodność. Ten czynnik nie będzie więc już psuł humorów inwestorom. Bodźcem do wzrostów po południu może okazać się informacja o liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych za oceanem. Po tym, gdy w poprzednim tygodniu sięgnęła ona 400 tys., oczekiwania są podobne. Jeśli się sprawdzą lub dane okażą się choćby odrobinę lepsze, strach przed spowolnieniem amerykańskiej gospodarki może zelżeć.