Indeks największych spółek na warszawskiej giełdzie WIG20 zyskał na otwarciu 0,66 proc. i wyniósł 2287,45 pkt. Indeks WIG podniósł się o 0,47 proc. do 39794,06 pkt.

Niewielkimi wzrostami rozpoczęły się też notowania giełdowe na największych parkietach naszego kontynentu. Po otwarciu sesji niemiecki indeks DAX wzrósł o 0,29 proc. i wyniósł 5.931,97 pkt. Francuski CAC 40 zyskał 0,31 proc. i wyniósł 3.196,87 pkt. Brytyjski FTSE 100 podskoczył o 0,25 proc. i wyniósł 5.417,00 pkt.

Wiadomością ważniejszą dla inwestorów niż obniżenie ratingu Hiszpanii przez agencję Stadnard&Poor’s okazały się w piątek lepsze od prognoz wyniki finansowe Google. Gigant z Mountain View w III kwartale zarobił 2,7 mld dolarów, wobec 2,2 mld dolarów rok wcześniej.

„Zachowanie Wall Street, zignorowanie decyzji S&P i raport kwartalny Google, powinny zapewnić wzrosty na GPW w dniu dzisiejszym. Jeżeli wpiszą się w to optymistyczne odczyt raportów makroekonomicznych (przede wszystkim sprzedaż detaliczna w USA), to wzrosty mogą być naprawdę silne. W przyszłym tygodniu natomiast o nastrojach będą już decydować przede wszystkim wyniki spółek z Wall Street” – ocenia Marcin Kiepas, analityk X-Trade Brokers.

Reklama

>>>> Czytaj też: Agencja S&P czarno widzi przyszłość Hiszpanii. Rating leci w dół

Zdaniem Romana Przasnyskiego, analityka Open Finance, w centrum uwagi inwestorów będą pozostawały akcje banków. „Atmosfera wokół banków robi się coraz bardziej nieciekawa. To ich kursy w czwartek najbardziej szły w dół. Za pierwszą fazę kryzysu nie zapłaciły zbyt wiele. Wygląda na to, że teraz dostaną rachunek z Grecji” – pisze w komentarzu Przasnyski.

Analitycy nie spodziewają się dziś jednak zbyt dużej aktywności inwestorów na parkietach. „Zakup akcji na weekend rzadko okazywał się ostatnio dobrą strategią i wobec zapowiedzi licznych protestów społecznych na całym świecie w najbliższych dniach, część inwestorów może zechcieć poczekać z dalszymi decyzjami na rozwój wypadków. Ponieważ wiele indeksów znalazło się nieznacznie poniżej oporów wyznaczanych przez sierpniowe szczyty, można założyć, że dziś do ich przełamania nie dojdzie” – mówi Emil Szweda, analityk Noble Securities.