Jak poinformowała w środę spółka, po 11 miesiącach tego roku odnotowała 4,62 mld zł przychodu netto ze sprzedaży, wobec 4,18 mld zł rok wcześniej. W tym samym czasie koszty operacyjne wzrosły o 3,5 proc. do 4,28 mld zł. To oznacza, że spółka notuje 342,2 mln zł zysku na sprzedaży - rok temu wynik ten kształtował się na poziomie 41 mln zł. Wynik netto po 11 miesiącach wyniósł 226,4 mln zł wobec 45 mln zł za ten sam okres 2010 r. Zdaniem Balczuna, wynik ten prawdopodobnie będzie lepszy, ponieważ łagodna zima sprzyja zwiększaniu liczby przewozów. W sumie PKP Cargo przewiezie w tym roku ok. 130 mln ton ładunków.

"Wreszcie możemy poczuć smak zwycięstwa. A z powodu tego, co przeszliśmy przez ostatnie cztery lata, ten smak jest jeszcze bardziej satysfakcjonujący. Teraz już nikt nie może mieć wątpliwości, że PKP Cargo jest spółką zbilansowaną i rentowną" - powiedział Balczun.

Spółka przeszła kilkuletni proces restrukturyzacji, w wyniku której z firmy odeszło kilkanaście tysięcy pracowników, a liczba zakładów spadła z 42 do 10. W 2010 r. przewoźnik odnotował prawie 62 mln zł zysku wobec prawie 500 mln zł straty w 2009 r.

Balczun poinformował, że w tym roku spółka wyda na inwestycje ok. 0,5 mld zł, z tego największą część przeznaczono na modernizację taboru.

Reklama

PKP Cargo uzyskało także w tym roku licencje na samodzielne wykonywanie przewozów w Niemczech i na Słowacji. W zeszłym roku przewoźnik rozpoczął samodzielne przewozy w Czechach, gdzie ma ok. 5 proc. udziałów w rynku. "Mamy ambicję, by PKP Cargo było realnie drugim przewoźnikiem w Unii Europejskiej, ale by ta pozycja nie wynikała z historycznych zaszłości czy wielkości polskiego rynku wewnętrznego. Chcemy realizować przewozy w najważniejszych korytarzach europejskich własnym taborem, chcielibyśmy być realnym konkurentem dla DB (koleje niemieckie - PAP), choć nie ma co ukrywać, że do DB jest nam jeszcze bardzo daleko" - mówił prezes.

Dodał, że spółka ubiega się o licencje na wykonywanie przewozów w Belgii i Holandii. Balczun spodziewa się, że odpowiednie certyfikaty spółka uzyska w pierwszym kwartale 2012 r. Wtedy będzie mogła uruchomić regularne połączenie towarowe między portem w Rotterdamie a terminalem przeładunkowym w Małaszewiczach. "To jest nasz priorytet" - zaznaczył Balczun.

Na początku marca br. rząd zdecydował, że PKP Cargo ma być sprywatyzowane przy udziale inwestora strategicznego, któremu zostanie zaoferowany większościowy pakiet (50 proc. plus jedna akcja). Memoranda informacyjne PKP Cargo pobrało ponad 50 podmiotów, a oferty wstępne złożyło ponad 10 potencjalnych inwestorów. Krótka lista inwestorów, którzy będą dopuszczeni do due dillgence spółki wciąż jeszcze nie jest znana.

W październiku br. wiceminister infrastruktury Andrzej Massel powiedział PAP, że prywatyzacja PKP Cargo jest możliwa w pierwszej połowie 2012 r. Zastrzegł jednak, że jeśli sytuacja gospodarcza będzie zła, to prywatyzacja może być wstrzymana.

Spółka powstała w 2001 r. poprzez wydzielenie ze struktur Polskich Kolei Państwowych.