W 2011 r. banki zaoferowały klientom prawie 340 różnych lokat strukturyzowanych. To mniej niż rok wcześniej, kiedy na rynku pojawiło się ponad 460 różnych struktur detalicznych, oraz mniej niż w 2009 r., kiedy banki zaoferowały 458 nowych struktur. Od 2003 r., gdy lokaty strukturyzowane pojawiły się w Polsce, po raz pierwszy zdarzyło się, że było ich mniej niż w poprzednich 12 miesiącach. Wiele wskazuje na to, że w 2012 r. na naszym rynku pojawi się jeszcze mniej nowych ofert strukturyzowanych, a odwrócenie tendencji zaobserwowane w minionym roku zostanie potwierdzone.

>>> Czytaj też: Inwestycje w akcje i fundusze akcyjne: fundamenty wskazują, że będzie można zarobić

Skąd odwrócenie trendu? Od lat popularność lokat strukturyzowanych w naszym kraju wynikała z tego, że pozwalała zarabiać na rynkach niedostępnych dla zwykłego śmiertelnika. – Zwykły klient banku ma niewielkie możliwości inwestowania i zarabiania na międzynarodowym rynku surowców czy też na giełdach zagranicznych. A struktury to umożliwiają – mówi Marcin Krasoń, analityk Open Finance. Ponadto lokaty strukturyzowane są bezpieczne, bo zazwyczaj gwarantują zwrot całego zainwestowanego kapitału, a zyski mogą być wysokie. Niektóre banki zastrzegają możliwość utraty przez klienta niewielkiej części ulokowanej kwoty, a w zamian podnoszą perspektywę możliwego do osiągnięcia zarobku. – Ale nie oszukujmy się, kokosów zarobić nie pozwolą – mówi Krasoń.

Klienci wracają do lokat

Reklama
Open Finance przeanalizował wyniki kilkudziesięciu lokat strukturyzowanych, które zakończyły się od sierpnia do października 2011 r. Okazało się, że na przykład wśród produktów powiązanych z rynkami akcji zysk przyniósł tylko co trzeci. Najlepszy zanotował zwrot z inwestycji na poziomie 10,3 proc. już po uwzględnieniu podatku Belki.
Część specjalistów uważa też, że podstawowym czynnikiem, który zachęca do lokowania w struktury, jest psychologia. Słabo wyedukowani ekonomicznie Polacy dostają gwarancję ochrony kapitału i możliwość wysokich zarobków. Nie zawsze jednak rozumieją, że ewentualnym zyskiem będą musieli dzielić się z bankiem i że na rynku jest dużo innych produktów dających większe prawdopodobieństwo zarobku. A to woda na młyn dla banków, które na tym zarabiają.
Ale świadomość ekonomiczna Polaków z roku na rok się poprawia. Ponadto zmienność na rynkach surowców, akcji czy walutowym jest coraz większa, co dla samych instytucji oferujących produkty strukturyzowane niesie ze sobą pewne ryzyko strat. W dodatku obserwowany w ostatnich miesiącach wzrost oprocentowania tradycyjnych lokat bankowych spowodował, że część klientów do tej pory zaangażowanych w struktury przeniosła swoje oszczędności na tradycyjne depozyty lub lokaty z dzienną kapitalizacją, co zniechęca banki do wzbogacania oferty.

Atrakcyjne produkty giełdowe

W produkt strukturyzowany można zainwestować nie tylko w banku. Są one dostępne także na Giełdzie Papierów Wartościowych. Notowanie na parkiecie nie znaczy jednak, że zależą one wyłącznie od wartości indeksów i spółek giełdowych. Podobnie jak w przypadku lokat strukturyzowanych dostępnych w bankach, wartość produktów giełdowych może być uzależniona od kursów walut czy notowań surowców. Są notowane codziennie, a na ich wartość wpływa prawo podaży i popytu królujące na parkiecie, co sprawia, że ich przyszłość jest malowana w nieco jaśniejszych barwach.
Przedstawiciele warszawskiej giełdy utrzymują, że struktury notowane na GPW mają dużą przewagę nad podobnymi lokatami strukturyzowanymi, sprzedawanymi przez banki w tradycyjnych okienkach. – Proszę zwrócić uwagę, że struktury notowane na rynku giełdowym można w każdej chwili sprzedać inwestorowi liczącemu na odwrócenie trendu rentowności i w ten sposób odzyskać zainwestowane środki. W przypadku lokat strukturyzowanych nie jest to takie proste – mówi Sebastian Siewiera z działu rozwoju rynku Giełdy Papierów Wartościowych.
Podkreśla też, że giełdowe struktury mają przejrzystą i prostą konstrukcję, mogą gwarantować zwrot części lub całości kapitału, a to, że są wyceniane na każdej giełdowej sesji, pozwala zarabiać nie tylko na kuponach, lecz także na różnicach cen. Zdaniem Siewiery te cechy przysparzają coraz większej popularności giełdowym strukturom, których będzie coraz więcej. W grudniu na Giełdzie Papierów Wartościowych notowanych było już ponad 200 różnego rodzaju struktur.
Niestety, zdecydowana większość notowanych na GPW struktur ma ujemne stopy zwrotu. Wpływ na to mają oczywiście słabe nastroje na rynkach i przeceny, z jakimi mieliśmy do czynienia w III kwartale tego roku.