Głośny, ale niesłuchany. W sprawie OFE praktycznie sam próbował zatrzymać projekt rządowy. I choć sprzeciwiał mu się konsekwentnie na każdym etapie prac – łącznie z decyzją prezydenta, na którym chciał wymóc ujawnienie ekspertyz, na podstawie których podpisał projekt – to decyzji nie zmienił. Kiedyś jego opinie były punktem odniesienia dla najważniejszych decyzji polityków. Dziś coraz częściej jego głos bywa zagłuszany przez innych ekonomistów.
Paradoksalnie, choć był jednym z sympatyków powstającej koalicji PO-PSL, stał się jednym z najsurowszych jej recenzentów. Jego FOR jest w kontrze do poczynań rządu, analizuje, przelicza, przestrzega i punktuje. Symbolem tej działalności pozostanie licznik długu postawiony w Warszawie przy rondzie Dmowskiego. Licznik pokazuje przechodniom, jak ich los, a przede wszystkim ich pieniądze są związane z tym, co ukryte pod nudnym terminem „stan finansów publicznych”.
BT