"Zakładamy, że w 2012 roku nasze przewozy nieznacznie spadną do 127,5 mln ton ze 130,5 mln ton przewiezionych w 2011 roku. Wszyscy mówią o kryzysie, nie możemy od tego abstrahować. Założyliśmy delikatny spadek przewozów, jednak jeśli nie będzie negatywnych zjawisk rynkowych, przewozy mogą też być na ubiegłorocznym poziomie" - powiedział PAP Balczun.

PKP Cargo zakłada, że w kolejnych latach przewozy powinny zacząć znowu lekko rosnąć.

"W strategii zakładamy, że w 2016 roku będziemy realizowali przewozy na poziomie niespełna 140 mln ton, czyli i tak mniej niż np. w 2007 roku" - powiedział Balczun.

"Rynek przewozów w Polsce cały czas się zmienia, to bardzo konkurencyjny rynek. Udział w nim PKP Cargo w 2011 roku wzrósł według naszych szacunków o 1,6 proc., do 52,6 proc. (pod względem przewiezionej masy ładunków). Trudno się spodziewać, że będzie on cały czas rósł. Dla nas istotne jest utrzymywanie pozycji lidera, w okolicach obecnych udziałów, przy stałej poprawie rentowności" - dodał.

Reklama