Wydarzenia w Syrii były głównym tematem wtorkowego spotkania Merkel z sekretarzem generalnym Ligi Arabskiej Nabilem al-Arabim w Berlinie.

"Liga Arabska zajęła mocne stanowisko w sprawie naruszania praw człowieka przez rząd Asada. Unia Europejska popiera to stanowisko, co potwierdzimy poprzez dalsze sankcje" - powiedziała Merkel dziennikarzom przed rozmową z Arabim.

Zapewniła, że Niemcy są gotowe politycznie i gospodarczo wspierać przemiany w krajach arabskich.

Nabil al-Arabi podkreślił, że trzeba zatrzymać przemoc w Syrii. "Ludzie mają prawo demonstrować. W tej sytuacji ruch oporu jest czymś normalnym" - powiedział.

Reklama

Dodał, że świat arabski potrzebuje wsparcia Niemiec i pozostałych krajów Zachodu. "Wiatr zmian niczym tsunami przeszedł przez pięć krajów (arabskich). Ludzie na placu Tahrir w Kairze i mieszkańcy innych stolic domagają się tego, co wy w Europie macie od dawna: wolności, demokracji, sprawiedliwości społecznej, godności i dobrych rządów" - powiedział Arabi.

W minioną niedzielę Liga Arabska przyjęła rezolucję postulującą wysłanie do Syrii wspólnych oenzetowsko-arabskich sił pokojowych. UE poparła tę propozycję, ale Damaszek niemal natychmiast ją odrzucił.