W efekcie koszykowy indeks BOSSA USD wybił się ponad opisywany rano obszar konsolidacji 65,80-66,60 pkt. – to sygnał jednocześnie potwierdzający wskazania z poniedziałku, kiedy to zwracałem uwagę, iż cały tydzień może być dobry dla dolara.

Istotnych publikacji makroekonomicznych dzisiaj nie było, chociaż deficyt na rachunku obrotów bieżących Stanów Zjednoczonych okazał się nieco wyższy od prognoz i wyniósł w IV kwartale ub.r. 124,1 mld USD. O godz. 15:00 swoje wystąpienie przed forum bankowców rozpoczął szef FED i nie było by w tym nic zaskakującego dla rynku walutowego – Ben Bernanke skupił się głównie na kondycji i perspektywach sektora bankowego, gdyby nie jedno dość ciekawe zdanie odnoszące się do sytuacji gospodarczej – „pomimo obserwowanych ostatnio sygnałów poprawy, ożywienie nadal pozostaje „frustrująco niskie”. Stoi ono nieco w sprzeczności z tym, co znalazło się we wczorajszym komunikacie FED. Wnioski? Szef Rezerwy Federalnej może dostrzegać potencjalne zagrożenia (ropa, niestabilne perspektywy dla strefy euro?) przez co woli pozostać „konstruktywnym pesymistą”. Czas pokaże, czy ma rację. Dla rynków to jednak sygnał, iż warto będzie poświęcić więcej uwagi publikowanym jutro i w piątek danym z USA (indeksy aktywności NY FED Mfg i Philly FED Mfg, oraz wstępnym szacunkom nastrojów konsumenckich Uniw. Michigan) – to dane marcowe, a więc mogą być gorsze od oficjalnych szacunków , jeżeli zobaczymy negatywny wpływ drożejącej ropy.

Sytuacja techniczna na parze EUR/USD pokazuje , iż spadki nabierają tempa – dzisiejsze popołudniowe złamanie wsparć na 1,3030 otwiera drogę do szybkiego zejścia poniżej bariery 1,30, możliwego złamania minimum z 16 lutego na 1,2974 i testu strefy 1,2930-65 – to wszystko jeszcze w tym tygodniu.

Coraz ciekawiej wygląda sytuacja na rynku złotego, która potwierdza wnioski postawione w raporcie tygodniowym, gdzie zwracałem uwagę na dość prawdopodobny przełom w trwającym od kilku tygodni trendzie aprecjacyjnym. Opublikowane wczoraj zaskakujące dane o inflacji CPI za luty (wzrost był wyższy od prognoz i wyniósł 4,3 proc. r/r), które teoretycznie powinny zwiększać prawdopodobieństwo zaostrzenia kształtu polityki RPP, tylko krótkookresowo umocniły złotego. Dzisiaj złoty słabł – EUR/PLN przełamał kluczowy poziom 4,15 zł, co sugeruje ruch w stronę 4,18-4,20 zł i to pomimo publikacji całkiem dobrych informacji z kraju. Przetarg obligacji zero kuponowych OK0114 zakończył się sukcesem – sprzedano papiery za 4,0 mld zł przy popycie rzędu 7,2 mld zł i średniej rentowności 4,535 proc., a na przetargu dodatkowym jeszcze za 300 mln zł. Przedstawiciele resortu finansów poinformowali jednocześnie, iż chcą wykorzystać dobrą koniunkturę do prefinansowania potrzeb pożyczkowych – obecnie wykonano już 47 proc. rocznego planu. To dobra taktyka, bo zabezpiecza nas na przyszłość – drugie półrocze może być niepewne – a także daje szanse na podtrzymanie korzystnego trendu na rynku długu, w przypadku nie zrealizowania się gorszego scenariusza – wtedy inwestorzy zagraniczni byliby zmuszeni to kupowania większej ilości papierów na rynku wtórnym. Dlaczego, zatem złoty słabnie? Wydaje się, że inwestorzy zaczynają pomału dyskontować problemy jakie z dużym prawdopodobieństwem pojawią się w ciągu kilku miesięcy na rynkach globalnych (ropa i polityczne problemy w strefie euro) właśnie poprzez realizację zysków z rynków wschodzących, do których należy też złoty.

Reklama

Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.