Szef ECB dodał jednocześnie, iż jest zbyt wcześnie rozmawiać na temat tzw. strategii wyjścia, czyli odejścia od obecnej ultra-liberalnej polityki (o tym ostatnio „między wierszami” wspominał Jens Weidmann z niemieckiej Buby). W kwestii programów LTRO Mario Draghi przyznał, że potrzeba czasu, aby ocenić wpływ ostatnich działań. Reasumując, szef ECB zdaje sobie sprawę, że sytuacja w strefie euro jest nadal daleka od satysfakcjonującej i zdaje się przyjmować strategię „wait&see” – zwłaszcza , że jak dodaje inflacja może w tym roku utrzymywać się powyżej celu inflacyjnego na poziomie 2 proc. Mario Draghi został dzisiaj zapytany o decyzję, jaka została podjęta 21 marca, a weszła w życie 23 marca b.r. – zakłada ona, iż banki centralne mogą nie przyjmować jako zabezpieczenia dla udzielanych pożyczek, obligacji rządów, które skorzystały z zewnętrznego finansowania, a zatem Grecji, Portugalii i Irlandii. Jego zdaniem dotyczy to tylko niewielkiej części emitowanych papierów i nie ma większego znaczenia dla stabilności całego systemu. Teoretycznie tak, ale preteksty na przyszłość są… Zwłaszcza, jeżeli weźmiemy pod uwagę rosnące obawy związane z długiem Hiszpanii – dzisiaj rentowności 10-letnich papierów dotknęły kluczowego poziomu 5,70 proc. po niezbyt udanych wynikach przetargu, jakie poznaliśmy przed południem.

Teoretycznie mamy, zatem więcej pretekstów za dalszymi spadkami wspólnej waluty, gdyby nie… duża dynamika ostatniego ruchu i fakt zbliżających się Świąt, a zatem długiego weekendu. Pretekstem do realizacji zysków może stać się słabszy odczyt indeksu ISM dla usług, który w marcu spadł do 56 pkt. wobec 57,3 pkt. w lutym (oczekiwano 57 pkt.) - to głównie wynik obniżenia się subindeksu nowych zamówień i cen płaconych. Negatywną wymowę tych danych zmniejsza fakt wzrostu subindeksu zatrudnienia (do 56,7 pkt. z 55,7 pkt.), zwłaszcza w kontekście piątkowych danych Departamentu Pracy USA. Chociaż dzisiejsze dane ADP nie zaskoczyły mocno na plus – odczyt wyniósł 209 tys. wobec szacowanych 200 tys. Nie ma zatem pewności, czy piątkowy odczyt będzie na tyle dobry (powyżej 250 tys.), aby przy relatywnie płytkim rynku podtrzymać ostatnie zwyżki dolara.

Zgodnie z rannym wpisem doszło do spadku w okolice 1,31 (idealnie dotknęliśmy średniej 100-sesyjnej na 1,3106), po czym EUR/USD odbił nieco w górę. Ruch ten powinien być kontynuowany w najbliższych godzinach, ale raczej nie naruszymy strefy 1,3200-1,3225. Nadal można podtrzymać przedstawioną rano
tezę, iż w końcu tygodnia będziemy testować okolice 1,3030-80.


Nota prawna:

Reklama

Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.