Negocjacje zajmą zapewne wiele lat i zanim licząca 680 tys. mieszkańców dawna republika jugosłowiańska zostanie członkiem UE, będzie musiała m.in. poprawić działanie swego wymiaru sprawiedliwości i okiełznać korupcję oraz przestępczość zorganizowaną. Jak się zauważa, otwarcie rozmów ma przekonać inne kraje Bałkanów Zachodnich, że wdrażanie reform demokratycznych się opłaca.

"Czarnogóra już dużo osiągnęła. Trzeba jednak zrobić znacznie więcej. Kolejny etap będzie oznaczał więcej pracy w większej liczbie dziedzin, ze szczególnym uwzględnieniem wolności podstawowych i sądownictwa" - poinformował unijny komisarz ds. rozszerzenia Sztefan Fuele.

Gospodarka Czarnogóry, która w 2006 roku oddzieliła się od Serbii, opiera się w głównej mierze na turystyce i nieruchomościach wzdłuż wybrzeża Adriatyku.

Po odłączeniu się Czarnogóry od Serbii i uzyskaniu niepodległości jej starania o zbliżenie z UE przyspieszyły. W grudniu 2010 roku Czarnogóra otrzymała status kandydata.

Reklama

Na jesieni 2011 r. Komisja Europejska zaproponowała, po pozytywnej ocenie postępów dokonanych przez kraj kandydacki, rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych. Na szczycie UE w grudniu 2011 r. decyzja w tej sprawie została jednak odłożona.

Z sześciu dawnych republik jugosłowiańskich na razie do Unii Europejskiej przyjęto tylko Słowenię - w 2004 roku. Chorwacja ma zostać członkiem UE w lipcu 2013 roku. Status kandydata mają Serbia i Macedonia.