Pensylwania jest największym stanem USA, który do tej pory nie naniósł podatku na produkcję gazu ziemnego. Jest tak między innymi z powodu badania, które opublikował w 2009 roku Pennsylvania State University.

Raport ten przewiduje, że firmy prowadzące odwierty uciekną z Pensylwanii jeśli władze stanu wprowadzą podatki. Na ten sam dokument powoływali się ustawodawcy, kiedy odrzucali proponowany rok później 5-proc. podatek.

„To podziałało jako argument,” mówi Michael Wood, kierownik badań organizacji non-profit Pennsylvania Budget and Policy Center. „Jeśli ludzie chcieli znaleźć powód żeby głosować przeciwko opodatkowaniu tego sektora, to badanie im go dało.”

W raporcie nie ma jednak wzmianki o tym, że sponsorowały go firmy zajmujące się odwiertami gazu na czele z ekonomistą, który ma już na swoim koncie badania z dziedziny ekonomii i energetyki, których wyniki były przychylne dla tego sektora. Tim Considine, bo o nim mowa, zarzeka się, że jego badania są rzetelne i nie ma na nie wpływu źródło finansowania.

Reklama

W dobie gazowego boomu w Stanach Zjednoczonych, którego podstawą jest technika szczelinowania hydraulicznego (fracking), producenci zdają się brać przykład z metod działania przemysłu tytoniowego. Uczy on, by opłacać badania na renomowanych uniwersytetach, które stanowić będą przeciwwagę dla argumentów krytyków.

Tego typu raportów powstało już kilka, a za każdym z nich stoją powiązania z przemysłem gazowym. „To w środowisku akademickim rosnący problem,” mówi Mark Partridge, profesor z Uniwersytetu Stanowego Ohio. „Uniwersytetom tak bardzo brakuje pieniędzy, że profesorowie znajdują się pod silną presją aby zdobyć fundusze na badania – nie ważne w jaki sposób.”

Szczelinowanie hydrauliczne polega na wstrzykiwaniu milionów litrów połączonej z chemikaliami wody oraz piasku, co pozwala na rozbicie skał łupkowych i tym samym uwolnienie znajdującego się w nich gazu. W USA skutkuje to obniżeniem cen energii, tworzeniem nowych miejsc pracy i zwiększeniem bezpieczeństwa narodowego – takie wnioski zaprezentował zespół badawczy powołany przez prezydenta Baracka Obamę.

Krytycy twierdzą jednak, że istnieją jednocześnie poważne zagrożenia dla środowiska oraz zdrowia publicznego. Szczelinowanie zostało powiązane ze skażeniem wód gruntowych w Pensylwanii, podwyższonymi poziomami ozonu w Wyoming oraz bólami głowy, bólami gardła oraz trudnościami z oddychaniem wśród mieszkańców okolic odwiertów w Colorado. Z kolei spuszczanie do zbiorników wody zużytej w procesie szczelinowania mogło spowodować trzęsienia ziemi w Ohio, Arkansas i innych stanach.

>>> Wszystko, co powinieneś wiedzieć o gazie łupkowym na Forsal.pl