Podejrzani to były prezes Leoparda SA Jacek P., były wiceprezes Bogusław Z. oraz Grzegorz A. - według prokuratury - "szara eminencja" firmy. Mężczyźni od lutego przebywają w areszcie.

Prokuratura postawiła im zarzut oszustwa na szkodę ponad 80 osób, które straciły prawie 8 mln zł. "Pokrzywdzeni to osoby, które dokonały dopłat - w formie pożyczek - do mieszkań przy ul. Kijowskiej. Osoby te zostały wprowadzone w błąd co do zamiaru i możliwości wywiązania się z zawieranych z nimi umów. Wpłacały od około 70 do ok. 250 tys. zł" - wyjaśniła Marcinkowska.

Jacek P. i Grzegorz A. usłyszeli też zarzut oszustwa ok. 110 osób, które wpłacały pieniądze na inwestycję przy ul. Twardowskiego. Straciły one łącznie ponad 23 mln zł. Poszkodowani wpłacali od 20 tys. do 1 mln zł.

Wszystkim podejrzanym prokuratura zarzuca działanie na szkodę spółki "Leopard" poprzez emisję obligacji, w wyniku czego firma straciła ok.18,5 mln zł. Bliższych informacji o tym wątku śledztwa prokuratura nie udziela.

Reklama

Żaden z podejrzanych nie przyznał się do zarzutów. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności. Bogusław Z. i Jacek P. złożyli wyjaśnienia. Grzegorz A. odmawia wyjaśnień. Prokuratura zamierza wystąpić do sądu z wnioskiem o kolejne przedłużenie aresztu.

Wcześniej podejrzanym postawiono zarzuty w związku z inwestycją przy ul. Wierzbowej i z działaniem na szkodę spółki.

Zdaniem prokuratury Jacek P., Bogusław Z. i Grzegorz A. wspólnie i w porozumieniu oszukali blisko 230 klientów, z którymi zawarli ponad 140 umów na sprzedaż mieszkań lub lokali przy Wierzbowej, na ponad 56 mln zł. Wprowadzali ich w błąd co do posiadania odpowiednich środków finansowych na realizację inwestycji, przeznaczania wpłaconych środków na finansowanie tej inwestycji, a także zamiaru i możliwości wywiązania się z przedwstępnych umów sprzedaży lokali mieszkalnych i użytkowych. Klienci wpłacali kwoty od 150 tys. zł do 1,5 mln zł.

Prokuratura zarzuciła też Jackowi P. działanie na niekorzyść spółki i spowodowanie 34,5 mln zł strat, m.in. poprzez kupowanie nieruchomości za zawyżone wartości, a także niezgłoszenie w latach 2007-2009 wniosku o upadłość spółki.

Bogusławowi Z. zarzucono spowodowanie szkody na 17,5 mln zł w mieniu spółki oraz niezgłoszenie wniosku o upadłość. Także Grzegorzowi A. zarzucono spowodowanie 34,5 milionowej szkody w mieniu spółki.

W 2009 roku Leopard S.A. ogłosił upadłość, inwestycja pozostała niedokończona. Okazało się, że spółka zaciągnęła pożyczkę od amerykańskiego funduszu inwestycyjnego pod zabezpieczenie na hipotece prowadzonej przez Leoparda inwestycji.

Klienci Leoparda założyli w marcu 2010 r. Stowarzyszenie Poszkodowanych Przez Deweloperów "Wierzbowa". Złożyli zawiadomienie do prokuratury, rozpoczęli także walkę o swoje mieszkania w sądzie.