GPW przerwała wzrostową serię we wtorek, inwestorzy czekają na banki centralne

„Główne parkiety do południa trzymały się jeszcze deklaracji EBC. Warszawskie byki sprzedawały już fakty, które mają pojawić się w środę i czwartek. Nie świadczy to najlepiej o ich morale" – ocenia Roman Przasnyski z Open Finance.

Wskazuje, że już od dwóch dni widać rosnącą niepewność inwestorów, działających na głównych giełdach, związaną ze zbliżającymi się posiedzeniami Fed i Europejskiego Banku Centralnego.

We Frankfurcie i Paryżu główne indeksy na zakończenie notowań wylądowały pod kreską - DAX spadł o 0,3 proc. a CAC 40 o 0,88 proc. W Londynie FTSE 100 stracił 1,3 proc.

W poniedziałek w drugiej części sesji nadzieje na ruchy banków centralnych przeważyły. We wtorek było już z tym gorzej.

„Nawet jeśli dojdzie do złagodzenia retoryki rezerwy federalnej i jakiejkolwiek reakcji EBC, może mieć zastosowanie stara zasada o kupowaniu plotek i sprzedawaniu faktów. Jeśli zaś tych ostatnich się nie doczekamy, byki mogą mieć jeszcze większy kłopot. Najwyraźniej takiego scenariusza obawiali się inwestorzy w Warszawie" – dodał Przasnyski.

Dzięki mobilizacji byków na końcowym fixingu WIG20 stracił jedynie 0,23 proc. i wynosi 2185,67 pkt. WIG spadł o 0,26 proc. i wynosi 40163,91 pkt. Obroty wyniosły 719 mln zł.