Ten pierwszy dokument pozwoli ocenić aktualną kondycję hiszpańskiej gospodarki, drugi zaś może być pierwszym krokiem w kierunku wniosku Madrytu o pomoc finansową.

O godzinie 15:11 kurs EUR/PLN testował poziom 4,1436 zł, a USD/PLN 3,2184 zł. Obie pary oscylują dziś wokół poziomów wczorajszego zamknięcia, pozostając głuche na napływające na rynek nowe impulsy. W tym przede wszystkim na serię danych makroekonomicznych z USA (PKB, wnioski o zasiłek dla bezrobotnych, zamówienia na dobra trwałego użytku) oraz decyzję Banku Czech o obniżce głównej dwutygodniowej stropy procentowej o 25 punktów bazowych do 0,25%. Złoty nie zareagował też na obserwowany w dniu dzisiejszym zauważalny spadek rentowności polskiego długu.

O ile wymienione czynniki nie sprowokowały silniejszych wahań złotego, co należy wiązać z oczekiwaniem na wieści z Madrytu, to szczegóły odnośnie hiszpańskiego budżetu i planu reform powinny już wywołać żywiołową reakcję. Bliskość ważnych oporów na wykresach EUR/PLN i USD/PLN sugeruje, że szczególnie mocnej reakcji należy oczekiwać w przypadku, gdyby informacje z Hiszpanii ucieszyły inwestorów, prowadząc do ponownego wzrostu apetytu na ryzyko. W optymistycznym scenariuszu, zakładającym jednocześnie zakończenie spadkowej korekty na EUR/USD i powrót do maksimów z połowy miesiąca (1,3171), euro mogłoby w październiku potanieć nawet do 4,06 zł, a dolar do 3,08 zł. Układ sił na wykresach EUR/PLN i USD/PLN ulegnie zmianie z chwilą wybicia tej pierwszej pary powyżej 4,16 zł, a drugiej powyżej 3,23 zł.