Indeks Dow Jones wzrósł o 0,87 proc. i wyniósł na zamknięciu sesji 13 3510 pkt. Indeks Standard&Poor's podniósł się o 1,15 proc. i wyniósł 1 446,79 pkt. Nasdaq zyskał 1,46 proc. i wyniósł 3 054,53 pkt.

"Jedyna istotna informacja o danych makroekonomicznych, która była dziś publikowana to indeks rynku nieruchomości NAHB. Jego wartość na poziomie 47 pkt. okazała się być lepsza od oczekiwań (46 pkt.) oraz odczytu sprzed miesiąca zrewidowanego w górę do 45 pkt. Warto podkreślić, że jest to najkorzystniejsza ocena rynku nieruchomości od kwietnia 2006 r. i niewiele brakuje już do granicy 50 pkt., która oddziela optymistyczną i pesymistyczną perspektywę w oczach firm budowlanych w USA" - mówi Tomasz Manowiec, zarządzający funduszami Noble Funds TFI.

W centrum uwagi inwestorów pozostawały też prace polityków nad tzw. klifem fiskalnym. "Proponowane są nowe rozwiązania, które mogą znaleźć akceptację wśród większości polityków. Dzięki temu oddala się ryzyko gwałtownych cięć w budżecie i spowolnienia w gospodarce" - mówi Manowiec.

Rynki zaskoczyło też podniesienie ratingu kredytowego Grecji przez Standard & Poor's o sześć stopni do poziomu B-.

Reklama

"Wśród indeksów sektorowych S&P najbardziej zyskiwały te grupujące akcje energetyczne oraz technologiczne. Na drugim biegunie znalazły się spółki telekomunikacyjne. Dobrze radziły sobie walory Apple, mimo że spółka przegrała spór przeciwko Samsungowi dotyczący patentów na terenie Europy. Z kolei bank inwestycyjny Jefferies zyskiwał dzięki publikacji wyników kwartalnych, które przekroczyły konsensus rynkowy" - wylicza analityk.