Mars, fundusz inwestycyjny zamknięty (FIZ) zarządzany przez MS TFI, rozpocznie w tym roku pierwsze inwestycje w segmencie nieruchomości komercyjnych. Na przełomie II i III kw. Centrum Bankowo-Finansowe, spółka w 60 proc. kontrolowana przez fundusz, chce rozpocząć budowę biurowca w Warszawie w sąsiedztwie budynku, w którym mieści się siedziba GPW. Piotr Słupski, prezes TFI należącego do Agencji Rozwoju Przemysłu, szacuje wartość inwestycji na ponad 100 mln zł.
Ten projekt fundusz po raz pierwszy pokaże na marcowych targach nieruchomości w Cannes, największej tego typu imprezie w branży. Razem z nim zaprezentuje warszawski kompleks mieszkaniowo-biurowy, którego łączną wartość, biorąc po uwagę całkowite plany zabudowy, TFI szacuje teraz na ponad 600 mln zł. Projekt będzie realizowała kontrolowana przez Mars FIZ Grupa Waryński, wspólnie z Danteksem i Polnordem. Głównym wkładem Waryńskiego będzie grunt, choć samodzielnie firma będzie tam budować biurowiec o powierzchni 9 tys. mkw. Tę inwestycję TFI szacuje na 40–50 mln zł.
– W przypadku nieruchomości zakładamy, że ostateczna stopa zwrotu dla ARP z tych inwestycji będzie o kilka punktów procentowych wyższa niż z obligacji skarbowych. I wyniesie nie mniej niż 8–9 proc. średniorocznie – deklaruje Piotr Słupski. Ocenia, że pierwsze okazje do sprzedaży nieruchomości, które powstają na gruntach wniesionych do Mars FIZ przez ARP, mogą się pojawić już w latach 2015–2016. Wtedy fundusz będzie te projekty kończyć i pozyskiwać najemców.
Według analityków w przypadku inwestycji biurowych zysk na zakładanym przez TFI poziomie jest realny.
Reklama
– Funduszowi sprzyjają dobre lokalizacje, np. biurowca przy giełdzie. W mieszkaniówce, którą czekają jeszcze ciężkie czasy, o taki zysk może być trudniej, ale udane inwestycje biurowe mogą zrównoważyć problemy segmentu – ocenia Maciej Wewiórski z IDM.
W portfelu Mars FIZ znajdują się też trzy stocznie: Nauta, MSR i Gryfia. Ponieważ rynek remontów stoczniowych przechodzi od kilku lat ostry kryzys, fundusz planuje m.in. przestawienie ich produkcji z typowo stoczniowej na offshore. To budowa instalacji, platform i urządzeń dla firm budujących morskie farmy wiatrowe oraz wydobywających ropę i gaz z dna morskiego. W MSR w 2011 r. produkcja offshore zapewniała 25 proc. obrotów, a w roku 2012 już 55 proc. Zdaniem Tomasza Orła z Mercurius DM to ciekawy kierunek. – I będzie się rozwijał. Popyt na ropę jest sztywny, a złoża lądowe są już w dużej mierze zagospodarowane – ocenia analityk.
Rozwija się także segment farm wiatrowych, choć wiele wskazuje, że spółki Mars FIZ jeszcze przez długi czas będą musiały bazować na kontraktach z zagranicy. W Polsce nie ma jeszcze ani jednej takiej morskiej inwestycji, a Jarosław Pole, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, ocenia, że powstanie ona najwcześniej za 5–6 lat.
– To czasochłonne inwestycje. Na większą skalę takie farmy zaczną powstawać w latach 2020–2030, o ile spełnionych zostanie kilka warunków – ocenia Jarosław Pole.
PSEW szacuje, że do tej pory inwestycje w energetykę wiatrową w Polsce wyniosły ok. 20 mld zł.
837 mln zł na tyle wycenione zostały aktywa Mars FIZ na koniec 2012 r.
13,1 mln zł wyniósł łączny zysk netto stoczni Nauta, MSR i Gryfia w 2012 r. według wstępnych danych
100 tys. mkw. tyle może wynieść łączna powierzchnia biur i mieszkań, która powstanie w warszawskiej inwestycji Grupy Waryński, Polnordu i Danteksu