W uroczystości w Caracas uczestniczyło 61delegacji zagranicznych, w tym 17 głów państwa, m.in. prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżat, Kuby - Raul Castro i Argentyny - Cristina Fernandez de Kirchner.

Wenezuela kontynuuje politykę rozpoczętą przed 14 laty przez Hugo Chaveza. Wielu mężów stanu, którzy uczestniczyli w jego pogrzebie dziś powróciło do Caracas, aby wziąć udział w zaprzysiężeniu Nicolasa Maduro. Ten obiecał rządy silnej ręki i likwidację biedy, na którą cierpi co 4 obywatel kraju.

Do zaprzysiężenia doszło w 203 rocznicę powstania w Wenezueli, które doprowadziło do niepodległości kraju. Pierwsze przemówienie nowo wybranego prezydenta zostało przerwane przez opozycjonistę, który odepchnął go od mikrofonu. W zaprzysiężeniu nie wzięli udziału deputowani Najpierw Sprawiedliwość - ugrupowania Henrique Caprilesa Radonskiego, lidera opozycji, który twierdzi, że wynik wyborów został sfałszowany.

Uroczystości w Caracas zakończy parada wojskowa i pokaz sztucznych ogni.

Reklama