Z prognoz Komisji Europejskiej wynika, że polska gospodarka w tym roku będzie rozwijała się w tempie 1,1 procent PKB. Przewidywania te są gorsze od lutowych prognoz o 0,1 pkt. proc.

Niepokojąco i znacznie wzrósł poziom deficytu finansów publicznych, większy jest też dług. Najnowsze dane opublikowane w Brukseli mówią, że deficyt w Polsce w tym roku wyniesie 3,9 procent PKB, ale jeszcze gorzej będzie w przyszłym, bo wyniesie 4,1 procent PKB. A tymczasem jeszcze w lutym Komisja przewidywała, że Polska będzie skutecznie zmniejszać dziurę budżetową i deficyt finansów publicznych tylko nieznacznie przekroczy dozwolony poziom 3 procent PKB.

Komisja Europejska nie zamknie procedury nadmiernego deficytu przeciwko Polsce. Komisarz do spraw gospodarczych Oli Rehn wymienił tylko 5 państw, które mogą na to liczyć i nie ma wśród nich Polski. Komisja Europejska poinformowała, że pewnymi kandydatami do zamknięcie procedury nadmiernego deficytu są Łotwa, Litwa i Rumunia. A nie jest wykluczone, że do tej grupy dołączą także Włochy i Węgry. Ostateczną decyzję Bruksela podejmie 29.maja.

Mniejszy popyt wewnętrzny uderza we wzrost

Reklama

"Osłabione perspektywy wzrostu wśród panującej niepewności" - tak unijni eksperci zatytułowali raport poświęcony Polsce. Związane jest to ze słabszym popytem wewnętrznym. Negatywnie na nastroje konsumentów wpłynęła gorsza sytuacja na rynku pracy, a także spadek realny zarobków. Do tego dochodzi jeszcze mniejszy napływ inwestycji.

Komisja przedstawiła też dane dotyczące długu publicznego, a ten również w Polsce rośnie. W tym roku wyniesie 57,5 procent PKB, natomiast w przyszłym aż 58,9 procent.

Jeśli chodzi o unijną gospodarkę, to bardzo powoli wychodzi ona z przedłużającej się recesji. Z prognoz Komisji Europejskiej wynika, że PKB całej Wspólnoty w tym roku spadnie o 0,1 proc. Jeszcze bardziej, bo o 0,4 proc. skurczy się gospodarka eurolandu. Lepiej ma być w przyszłym roku, kiedy Produkt Krajowy Brutto Unii wzrośnie o 1,4 procent, a w strefie euro o 1,2 procent.

Z przewidywań Komisji wynika, że w najgorszej sytuacji będzie Cypr, gdzie PKB spadnie w tym roku aż o 8,7 procent. Na minusie będzie też Grecja - jej gospodarka skurczy się o 4,2 procent PKB, natomiast w przyszłym już odbije się od dna i wyjdzie na plus. Prymusami gospodarczymi kolejny raz zostały kraje bałtyckie.
Wiosenne prognozy mówią, że gospodarka Łotwy będzie rozwijała się w tym roku w tempie 3,8 procent PKB, Litwy - 3,1 procent, a Estonii 3 procent. Dobrze wypada też Rumunia ze wzrostem PKB na poziomie 1,6 procent, następne są Szwecja i Malta. Te wszystkie kraje wyprzedzą w tym roku Polskę, niegdyś lidera gospodarczego.